Jak na film klasy B, to jest bardzo dobry. Ciekawa, pomysłowa i nie głupio banalna fabuła. Efekty
też nie najgorsze.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Szanownym Kolegą. W tym "dziele" nie ma absolutnie nic co gwarantowałoby mu chociażby przeciętne miejsce w kanonie horroru czy sci-fie. Wszystko to źle napisane, przewidywalne, niestraszne, niestrawne, a działania bohaterów niekonsekwentne(Chad który ma problem z określeniem swojej ekologicznej tożsamości). Dawno też nie widziałem tak fatalnej obsady aktorskiej, gdzie jedynie lekką sympatię mógł wzbudzić ten czarny jegomość, a reszta aktorów, łącznie z Valem "widoczniemającymtenfilmgłębokowdupie" Kilmerem, na odstrzał. Ten film polecić mogę jedynie filmowym turpistom.
Szkoda. Bo nawet jak cos dizs zobaczone ponwonie staje sie gorsze w odbiorze, to i tak warto zostać przy ocenie tej z pierwszego seansu i wrażenia
Koncept fabuły dosyć ciekawy i wbrew pozorom całkiem realistyczny. Na końcu filmu nawet wspomniano o pandemii ! Chodzi o to, że ludzkość może być zgładzona nie przez wojny czy bombę atomowę ale właśnie przez mikroorganizmy. Potencjał był spory, jednak film po pewnym czasie robi się nużący.