Żołnierze przedstawieni w tym filmie zachowują się jak by byli tanimi najemnikami a nie służyli w zawodowej armii. Na porządku dziennym jest niewykonywanie rozkazów i samowolka, a większa część oddziału ma jakieś zaburzenia psychiczne. Nic więc dziwnego że ich misja nie przebiega zgodnie z planem...
Ps. Strasznie długo musiałem czekać na strzały, biorąc pod uwagę że to film z wojną w tle i wszyscy machają karabinami...
Zanim ogarnęła ich tytułowa paranoja, żołnierze zaczęli jeździć po sobie, jak po burych sukach. Wszyscy siebie nawzajem nienawidzą, srają po gaciach jak tylko coś usłyszą, pierwszy rozkaz i już samowolka. Do tego ta babka na samym końcu, co tak się wydarła - jedyny przerażający moment, ale tak naprawdę nie wiadomo kim była i o co chodzi.
arkasatana@ Nie wiesz , czy nie zachowują się tak właśnie p. wpływem miejsca i czy np. Navy Seals też by nie sfiksowali, a poza tym widać,że nie miałeś nic wspólnego z wojskiem i masz jego wizerunek na ładnych reklamówkach. Napompowani adrenaliną, silni i prości faceci w warunkach , których nie rozumieją własnie tak się zachowują i żadne szkolenia nie mają wpływu na pierwotne lęki tkwiące w każdym i o których nauka prawie nic nie wie. Każdy boi się tego , czego nie rozumie , nieważne , wyszkolony żołnierz, czy nauczycielka śpiewu.
Po tylu latach już ledwo pamiętam ten film ;). Imo. powinni być jednak trochę przygotowani nawet na to co niezrozumiałe, chodź by gdyby zostali potraktowani bojowymi środkami trującymi, niektóre z nich wywołują przykre halucynacje ale nie są zabójcze