Tak jak większość filmów świątecznych uwielbiam, niektóre nawet pewno zawyżenie oceniam, tak tutaj nie mogę. Po pierwsze klimatu świątecznego brak, mimo, że na siłe jest on wpychany i przerysowany. Po drugie aktorzy niezbyt dobrze dobrani. A najgorsza główna postać, nie dlatego, że dziewczyna źle gra, ale dlatego że musiała grać taką słodką (przesłodzoną) idiotkę. Miało być śmiesznie - nie wyszło.