Dlaczego ten film jest w tej kategorii, pojęcia nie mam. Słaby dramat o comigoucie ze świętami w tle. Gagi trącą myszką, scena przesłuchania w centrum handlowym żałosna. KS jak zwykle drewniana. Ogólnie sam koncept mocno ryzykowny jeśli chodzi fabułę. Tykać tematu outingu dorosłej osoby, będącej w stałym związku, przed jej konserwatywną rodziną i to wszystko w trakcie świąt bn, trzeba być bardzo utalentowanym scenarzystą, żeby nie spartaczyć filmu. Tu nie wyszło. Nawet Dan Levy aka "ew David" nie pomógł. 1h42mni. z grymasem zażenowania na twarzy. Całe rom-com zamyka się w końcowych scenach z napisami :D