Na końcu filmu były wypowiedzi zwykłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych, zdania były podzielone, a Wy jak myślicie? Irlandczycy byli bohaterami czy zwykłymi zabójcami? Według mnie Conner i Murphy działali w słusznej sprawie, bo skoro policja nie potrafiła sobie poradzić ze "złymi facetami", bohaterowie postanowili wziąć sprawe we własne ręce.
Haha, szaleńcy- zgadzam się ;).
Tak serio, także uważam że byli bohaterami, próbowali "pomóc" sprawiedliwości.
Oni byli świętymi wybranymi na krucjatę przeciwko złu. Ich poczynaniami kierowała siła wyższa - "In nomine Patris et Fili et Spiritus Sancti. Amen".