Święci z Bostonu
The Boondock Saints
1999
powrót do forum filmu Święci z Bostonu 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 9 ocenił(a) film na 9
Na początku chcę powiedzieć wszystkim, którzy uważają ten film za arcydzieło, że szanuję ich zdanie....Każdy ma prawo do swojego osądu, więc proszę uszanowac także moją opinię--film jest cienki...Fabuła jest zrobiona bardzo prosto--zapowiedź rzezi--miejsce zbrodni i fakty odkrywane przez Defoe---prawdziwe oblicze zdarzeń..Po którymś razie z kolei zrobiło to się przykre..
2. Film nie ma praktycznie przesłania- jak można tak ciąć ludzi i to jeszcze w imię Boga chrześcijan..Zgodzę się, że dobrze byłoby usunąć takich typów, ale to nie jest usprawiedliwieniem do takiej rzezi..Film momentami jest odpychający--Defoe jest gejem ( co rzadko się zdarza w filmach), tuli się do niego czarnuch :-( ,nikt nie łapie zbrodniarzy, jest ogłoszone poszukiwanie, a oni sobie spokojnie wychodzą z sali sądowej zabijając wcześniej szefa mafii, Defoe zna dobrze przebieg wydarzeń, chociaz takich szczegółów nie może znać..Strasznie dużo krwi i zabijania, no ale takie filmy są podobno na topie...Ogólnie moim zdaniem nie warto oglądać tego filmu, no ale szanuję jak już wspomniałem zdanie innych..Nie będę wdawał się w dyskusję, bo to i tak nic nie da...Pozdrawiam
Widzisz w tym filmie nie chodzi o fabułę, tylko o sposób w jaki ten filmn jest zrobiony... Jest to czysta anarchiczna zabawa w najlepszym wydanniu. zabawa kinem, zabwa symbolami, zabawa słwoem... Spróbuj na to tak spojrzeć, a gwarantuję, ze uznasz ten film za wielki.
No jak dla mnie to ten film ich 'powołania' raczej nie pokazuje z aprobatą... Raczej daje do myślenia tym, którzy czują się wybrani by 'zabijać dla dobra' - że to jest hipokryzja. Zwłaszcza gdy bracia cieszą się z kasy - 'uwielbiam naszą robotę'. Ja tu widzę raczej ironię i groteskę, niźli zwykłą rzeźnię... Przynajmniej ja go tak odebrałam =]
i co z tego, ze defoe jest gejem? dodaje to tylko mocy jego bohaterowi... a tuli sie do niego nie "czarnuch", ale azjata w dodatku bardzo przystojny... co zazdrosny jestes o niego? zero tolerancji...
i co z tego, ze defoe jest gejem? dodaje to tylko mocy jego bohaterowi... a tuli sie do niego nie "czarnuch", ale azjata w dodatku bardzo przystojny... co zazdrosny jestes o niego? zero tolerancji...