Fajny, zaskakujący, z błyskiem w akcji i specyficznym humorem filmu kryminalnego. Mocno wzorowany na Tarantino. Reżyser i scenarzysta zrobili duży ukłon w stronę gatunku, pokazując coś odwróconego, w rodzaju „antygatunku”. Rozwiązania i pomysł – trafiony, akcja i chęć oglądania – dopasowana na wybredne nawet gusta. Plus W.Dafoe w roli oryginalnego detektywa.