Co tu dużo gadać...? Ciekawa fabuła, szybka akcja, Sean Patrick Flanery :), niesamowity Rocco, kot rozbryzgany na ścianie i wszystkie pochodne od "fuck" :D :D I dobrze, że nie było żadnego wątku miłosnego, bo to by rozwaliło caaaały klimacik.
Nie wiem co powiedzieć o filmie, na początku myślałem że to będzie hit z klimatem mafia kontra mafia. Jest dobrym filmem, nie nudziłem się, nie jest to jednak mój gatunek filmu, jest wiele scen które utkwiły mi w pamięci np. gdy jeden z braci wyrwł kibel własnoręcznie mając kajdanki i skok z dachu, spowiedz podczas mszy (wspaniała scena). Jeśli chodzi o mafijne filmy to nic nie przebije Rodziny Soprano. Daje 9/10