W swojej kategorii 7/10. Dobre kino rozrywkowe, zwłaszcza scena gdy Dafoe ukazuje przebieg jednej z akcji "świętych", jakby sam w niej uczestniczył, no i dość mocna końcówka. Nie radzę jednak filmu brać na poważnie, zbyt duża tu gloryfikacja przemocy, ale można się pośmiać i zobaczyć Willema w ciekawej roli :))