Wczoraj go obejrzałem i przyznam że po przeglądnięciu forum byłem nastawiony na naprawde świetny film.Wiedziałe że oczywiście jak zawsze pewnie ocena jest tu troche zawyżona ale nie zmieni to faktu że film bedzie trzymał poziom.Tymczasem zawiodłem sie.Podobał mi się początek,pierwsze 40 minut ale później to była dla mnie już tylko zwykła strzelanina.Rozumiem że ci "święci" myśleli że zabijając służyli Bogu.Ale tą ich głęboką wiare popsuły mi szybko akcje wktórych było widać jaką przyjemność mieli z tego zabijania.No i to że byli kompletnymi lamerami a tak wszystkich zabijali to też troche psuło efekt.Można by pomyśleć że głos Boga to usłyszeli oni jjak sie naćpali a terazlatają jak pojebani.Ogólny sposób realizacji mi ise podobał,muzyka wypasiona,retrospektywy fajne,i ten taki pomieszany klimacik w którym nie wiadomo było nieraz co sie tak w ogóle dzieje.Nawet fajny był tylko nie wiem dlaczego wiele mówi że jest on super.DLACZEGO?