dawno tak beznadziejnego filmu nie widziałem. Oglądałem go z 5 osobami które znają się trochę na dobrych filmach i nikomu się nie podobało. Żenada jakich mało
krótki .........................
.................................................................
.....................................................................
....................................
ja troche sie znam na broni atomowej ^^
krotkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiii
Nie no fakt, skoro się kolegom-"znawcom" nie podobał to faktycznie gniot musi być...Pewnie za największe dzieło kinematografii uważają American Pie co??Nie musi się każdemu podobać, ale oczerniać nie pozwolę bo film mocny jest,świetne aktorstwo (zwłaszcza rola Dafoe),super zdjęcia, muzyka idealnie pasuje. A tę "żenadę" to możesz sobie wsadzić...Wróć do oglądania Mody na sukces albo Zbuntowanego anioła bo do prawdziwego filmu to się nie nadajesz...
Między oczernianiem, a subiektywną oceną filmu jest spora rozbieżność i sugerowałbym zaznajomić się z tymi pojęciami, zamiast atakowanie kogoś, kto ma odmienne zdanie.
Zadziwiające wnioski wyciągają ludzie, którzy w momencie gdy trafiają na osoby o odmiennych upodobaniach filmowych, od razu sugerują że osoba ta nie ma pojęcia o "dobrym kinie" i jest na poziomie "American Pie". Skąd to wytrzasnąłeś. Wróżka, czy co?
Mnie film również zawiódł, ale argumenty podałem w innym poście, więc chętny może poczytać.