Kiedy już myślałam sobie - "ok, wiem co będzie dalej" dostawałam pstryczka w nos, lub byłam obdarowana szelmowskim uśmiechem ;) "Guzik prawda, nic nie wiesz ;) "
Temat aborcji - ale inaczej, homoseksualna rodzina z uroczą córeczką - cóż ma takie same problemy, albo i większe niż para hetero. Trzydziestokilkulatka pragnie związku, stabilizacji i dziecka - być może, ale to nie jest jej absolutnie konieczne do szczęścia. Niania która zaspokaja niespełniony instynkt macierzyński - raczej historia przyjaźni dorosłej kobiety i dziewczynki, z której obie pełnoprawnie biorą pełnymi garściami.... A na dodatek ciągle ta krew i tampony :P
Film mnie zaskoczył, oglądałam z ciekawością, bez zniesmaczenia, czy moralizowania.
A końcówka - cóż, poryczałam się ;)