Ironiczne spojrzenie na komunistyczny mechanizm władzy, jego zalążki manipulacji "szarzyzną" i populistycznej propagandy. Losy śmiertelnie chorego na moralną uczciwość specjalisty od wałów przeciwpowodziowych jako tworzywo komunistycznego eksperymentu + przegięte konwencjonalne poczucie humoru raczej dla wielbicieli podobnej maści dzieł polskich twórców wielbiących się w podobnej filmowej tematyce. Pozycja lekko zakurzona, aczkolwiek warto raczej znać
film nie ma nic - albo bardzo niewiele wspólnego z realizmem Barei (Bareizmem) . Stoi bliżej kina czeskiego czy po-jugosłowiańskiego - gdzie o rzeczach dramatycznych potrafi się także mówić z humorem
świetny film
a dodatkową jego wartością jest zakotwiczenie historyczne na Węgrzech od czasów tuż przed wojennych do rewolucji 56 roku - mało jest na ten temat jakichkolwiek informacji u nas tym bardziej to cenne ,że dostajemy je z pierwszej ręki