Kompletnie nie czuję tego filmu. Jakoś nie jara mnie prezydent śmieszek, który dowcipkuje na każdym kroku, tancerz Tatum też mi tutaj jakoś nie leży. W dodatku główny bohater jak gdyby nigdy nic ciśnie sobie z prezydentem jakby się znali od dziecka. Nie wspomnę już o prezydencie, który napie*** wyrzutnią rakiet... Typowy amerykański absurd.
Olimp w ogniu wybitnym dziełem kina akcji nie jest ale od początku do końca to półka wyżej niż Świat w płomieniach.
Co się wyrabia z tym kinem akcji teraz? Nic konkretnego ostatnio się nie dzieje. Jedynie seria Niezniszczalnych zasługuje na uwagę za sprawą legend, które powróciły na ekran. Obecnie poziom trzyma tylko Statham ale on do najmłodszych też nie należy. Kto ma teraz grać w takich filmach? Tatum? Nie dziękuje. Coraz więcej pipek a mniej porządnych twardzieli jak Sly, Willis czy Arni.
Człowiek aż z utęsknieniem wraca do lat 80 i 90. Nie było wtedy takich efektów a filmy robiono znacznie lepsze. Przecież Szklana Pułapka pomimo, że jest z końca lat 80 to cały czas powinien być wzorzec dla takich filmów jak Olimp w ogniu czy Świat w płomieniach.
Heh, nie skapnąłem się, ze w może mu chodzić o Szpilmana :D Późna godzina była xD
No faktycznie pasuje idealnie:)
A może chodziło mu o jakiegoś Adama Brody? Teraz takiego gostka znalazłem.
http://www.filmweb.pl/person/Adam+Brody-98422
A ja kompletnie nie czuję twojej noty :) Uważasz film za gówno a dajesz mu notę ŚREDNIĄ ? 5/10 ?...
Nigdzie nie napisałem, że film to gówno. No ale wybitne kino akcji to to nie jest. Wahałem się między 4 a 5, dałem jednak 5 naciąganą bardzo.
Nie napisałeś gówno - streściłem twoją recenzję do jednego słowa :)... W każdym bądź razie twoje oceny to twoja sprawa - zdziwiłem się tylko że stosujesz skalę ocen 4-10 tam gdzie filmy ocenia się od 1 do 10 :)