Mimo znanych nazwisk ustępuje Olimpowi w ogniu,zarówno jeśli chodzi o efekty oraz zangażowanie aktorów.Film nie budował napięcia,od początku przewidywalny.Nie raz się zastanawiałem po co kręcić w tym samym czasie filmy o identycznej tematyce np,Armageddon i Dzień zagłady.Z góry wiadomo,że jeden jest skazany na...
...pod dostatkiem, a sensu i - co gorsza emocji - małooooo.
Dla mnie to takie trochę nie wiadomo co - ni to ostre kino akcji, ni to komedia sensacyjna. No i lekkie mdłości od amerykańskiego sosu z patosu.
Koniec końców niezła zabawa, ale wg mnie nic ponadto. Dlatego "szóstka".
Film niezły czyli 6/10. Fabuła przypomina amerykańską patriotyczną bajkę z happy endem. Główne role jakoś mało wyraźne. Rola grana przez Channinga Tatuma przypomina mi postać Bruca Willisa w "Szklanej pułapce" -policjanta Johna McClana. Dzieło do obejrzenia,lecz po takim reżyserze jakim jest Emmerich spodziewałem się...
więcejZobaczyc film akcji, kiedy w koncu odpala te pociski i bedzie trzecia wojna swiatowa, a merykanie beda przepraszac caly swiat, ze to pomylka. Albo, ze mieli problem i ktos im skradl kody do konsoli.
Konstrukcja filmu podobna jak w "Olimp w ogniu".
Po pierwszych scenach myślałam, że to jakiś remake...
i ogólnie fajna strzelanka, nieźle się ogląda, ale mam nadzieje, że prezydenci mają w rzeczywistości lepszą ochronę niż ta, którą pokazano w filmie. Pod tym względem film jest dość absurdalny. Ogólnie to film typu:jeden wspaniały uratował całą sytuację.
Lubie filmy akcji, efekty specjalne i wiadomo większość nie jest realistycznych ale tutaj z paru scen chciało mi się po prostu śmiać :) Jednak na 6 zasługuje. Olimp w ogniu lepszy.
ale mi sie bardziej podobal "Olimp.." /pewnie kwestia gustu/. Momentami ogladalo /sie tak sobie, innym razem film wciagal bardzo. 7/10
Nic nie wnoszący obraz zrealizowany dla rozrywki.No ale się udało.Bardzo dobre efekty specjalne i jak zwykle bohater narodowy ratujący prezydenta.
White House Down był mógł przetłumaczyć na wiele sposobów ale kretynizmem wykazał się dystrybutor nazywając film "Świat w płomieniach". Jedynym miejscem jakie stanęło w płomieniu był Biały Dom, spodziewałem się wykonania ataków na kilka państw i akcje rozciagnięta w róznych rejonach świata gdzie terroryści...
lecz była świetna, momentami niczym Szklana Pułapka, czy też Zabójcza Broń. Nie wiem czy taki był zamiar reżysera, ale
wyszło bardzo fajne kiino rozrywkowe.
Z filmów dowiadujemy się jaka to Ameryka wspaniała, piękna i cudowna, a źli terroryści chcą ten przecudowny kraj zniszczyć.
Wtedy zadaję sobie pytanie, kto tu jest terrorystą, czy USA, które powstało dzięki wybiciu prawie do nogi Indian, zagarnięciu ich ziemi, utworzeniu niewolnictwa i bratobójczej wojnie...
czy to komedia? tragikomedia czy też parodia?
dużo czasu minęło od kiedy zrezygnowałem z oglądania filmu przed czasem, a było pare słabych pozycji natomiast tutaj nie wytrzymałem
tak beznadziejnego, absurdalnego filmu nie widziałem, huk z fabułą bo ta da sie przezyc ale ilosc idiotyzmów w tym filmie jest tak...