Normalka mi się film podoba i miło się go ogląda. Mam jeden zarzut ale nie do filmu. tylko do aktorów(nie chodzi mi o ich grę bo zrobili to naprawdę super ale nie grali ze sobą tylko trochę jakby obok siebie) Ale i tak mi się film podoba bo pomysł jest naprawdę ciekawy.

co masz na myśli mówiąc 'obok siebie'?? (pytam z ciekawości)

Każdy z nich miał trochę inne wyobrażenie granej przez siebie i przez partnera roli. To znaczy Johnny miał swój i do tego oryginalny punkt widzenia a Charlize miała zupełnie inne spojrzenie. Nie mówię że to coś złego ale dla mnie było widoczne że grali jakby inne historię. To tak jakby nie do końca grali w jednej drużynie. Gdyby nie zagrali obok siebie to film najprawdopodobniej byłby wielkim hitem a niestety nie stał się pomimo że jest świetny. Mi się film naprawdę podobał ale właśnie czegoś drobnego w nim brakowało. :)))


PS. Film uważam za świetny a Spojrzenie Johnnego na graną przez neigo postać za bardzo nowatorskie. Natomiast Charlize zagrała świetnie tak jak ona potrafi najlepiej .

A no to teraz rozumiem. ;) Może masz trochę racji.
Ale ja dopiero zaczęłam się nad tym zastanawiać jak przeczytałam twój komentarz. Podczas oglądania filmu nie odniosłam takiego wrażenia.