Zastanawiam się, dlaczego Jilian ma na początku takie krótkie, blond włosy, bo strasznie
się tym obrzydziła i tak jest piękna, ale na końcu, w długich włosach jest jej dużo ładniej. A
może to taki symbol: rude - fałszywe? Że nie jest do końca tym, za kogo się podaje? Jak
sądzicie?
Raczej bym się skłaniała do tego, że w związku z tym, iż jej mąż zostaje przez nią porażony prądem, to Jilian po prostu zwiewa, by nie zostać osądzoną za morderstwo. Z resztą to już nie jest Jilian, tylko to "kosmiczne coś", co w nią wlazło przez oczy. Więc zmienia wygląd zewnętrzny, by nie zostać rozpoznana. No chyba, że bierzemy pod uwagę fakt, iż uszło jej to zabójstwo płazem (uznali za nieszczęśliwy wypadek, bądź samobójstwo męża), zaś zmiana koloru i kształtu fryzury wynikają z odmiennego gustu kosmity. No nie wiem, nie wiem. Symboliki bym się jednak nie doszukiwała ;)
To nie jest kwestia gustu kosmity, tylko koniecznej po morderstwie zmiany tożsamości. Nawet jej nowy mąż w ostatniej scenie mówi do niej Susan.
Prawda. Charlize jest piękną kobietą zarówno w blond jak i rudych jest jej ślicznie. Myśle że " rude = fałuszywe " nie ma z tym żadnego związku.