Powiedźcie mi, dlaczego Johnny Depp przyjmuję takie role jak w tym, Wrotach czy no, nie wiem, Sekretnym Oknie, przecież te filmy są denne, ta Żona austronauty jeszcze fajne, ale zakończenie? Ja nie wiem, albo on nie ma talentu do wybierania ról, albo nie ma propozycji. Przecież najlepiej to grał na razie w Piratach i może w Jeźdzcu bez głowy...
no i jeszcze te jesgo sceny erotyczne, są straszne! Tak jak i w "Żonie" tak i we "Wrotach"...
w Sekretnym Oknie chciał zagrać, bo spodobało mu sie imię bohatera - Mort xD... ale film mi się podobał, był dośc niekonwencjonalny.
a tak na serio to same założenia filmu i scenariusz nie jest taki zły. gorzej jest z wykonaniem. filmy które wymieniłaś są dosyć stare, a wtedy nie było takiej techniki jak w czasie kręcenia PzK więc nie ma co wydziwiać i oczekiwać cudów! (wyjątkiem jest "...Okno" z 2004)
po za tym podczas kręcenie tych filmów Johnny był młody i niedoświadczony jako aktor toteż mógł nie wypaść najlepiej...
no i sceny erotyczne - nie widziałam go nigdzie w owych, ale zaledwie w "Donnie Brasco" (wprawdzie tamtą scenę trudno nazwać erotyczną) i nie było tak źle - widziałam gorsze jazdy u innych aktorów...
A można wiedzieć ILE filmów z Deppem widziała założycielka tematu, skoro wysuwa TAKIE, DALEKO IDĄCE WNIOSKI <szczególnie, że najlepiej zagrał w Piratach i że nie ma TALENTU <podkreślam użycie niezłego słowa> do wybierania ról>? IGNORANTKO, OGARNIJ SIĘ- mój apel.
no widać lubisz prowokować:d
A tu Cię zdziwię:D Widziałam cały ogrom filmó z Deppem, wiem , że niektóre są dość stare... ale co z tego?
Duzo jego filmów mi się podobało, np Jeździeć bez głowy, Piraci, Czekolada itp.
Ale też kilku nie lubięi właśnie je wymieniłam:D
A to że uważam , że najlepiej zagrał w Piratach to moje własne zdanie, każdy może mieć inne
Napisałaś, cytuje: "Ja nie wiem, albo on nie ma talentu do wybierania ról, albo nie ma propozycji." - jednoznacznie wskazuje to, iż twierdzisz, że Depp gra w SAMYCH DENNYCH FILMACH. No Czekolada- nowy film doszedł, ale co to za rola?! Przecież on tam grał na drugim planie.. jeśli wg Ciebie to jeden z jego najlepszych filmów to według mnie MAŁO widziałaś, ale zarzekasz się, że widziałaś DUŻO, tym gorzej dla Ciebie- to znaczy, że po prostu Ty "nie masz talentu" do oceniania gry aktorskiej i odnajdywania konsesusu i wartości w filmach <a wydawało mi się, że każdy człowiek na poziomie tę sztukę pojął>.
Dayah- to moje hobby, a COM?
Depp lubi role dziwaków, role niekonwencjonalne... A co do "Sekretnego Okna" to nie wiem czy wiesz, ale jest to film na podstawie powieści King'a... Gościu ma talent ogromny, do tego role jakie bierze są świetne. Taka jest moja opinia.
Mój ulubiony aktor. żadnym filmie nie zagrał źle... :)
PS. A propozycji to on ma multum i większości odmawia. Oglądałam z nim wywiad... :)
taak, wiem, że na podstawie Kinga, "siedzę" w filmach. Prawdę mówiąć to okno jeszcze takie złe nie było, podobało mi się dopóki nie zobaczyłam końca:D Ale serio, całkiem spox, w stylu Kinga, ale Wrota, szkoda gadać
"Denna", "świetne", po co pisać takie posty nie zawierające właściwie żadnej treści prócz stwierdzenia fajne/złe i ewentualnej obrazy dla twórców lub forumowiczów? Nie wystarczy zostawić oceny? Forum dyskusyjne służy raczej do dyskusji... I jaki sens jest licytować się, kto ma racje bez dawania sensownych argumentów? Każdy ma inny gust. A znane nazwisko nie musi być gwarantem dobrego filmu. Ale myślę,że dobrze by było, jakbyście skupili się na rozmowie o filmie, a nie osobistych przetyczek? Jakbyście uzasadniali swoje opinie, rozwijali je i umieszczali,jeśli coś nowego wnoszą, możnaby pogadać, a tak to jest konkurs "kto głośniej krzyczy". Co do "Dziewiątych wrót", moim zdaniem Polański ma na koncie zdecydowanie lepsze filmy, ale o tym już są tematy w innym dziale. Co do "Żony astronauty"... Widziałam oryginalniejsze horrory, ale gdyby nie, tego nie uznałabym za aż taki zmów zły...
Osobiście nie wiem co wam się w tym filnie nie podoba?A juz napewno nie wiem dlaczego porównujecie go do "Dziecka Rosmery".Przeciez "Żona astronauty" jest o wiele LEPSZY.Tak1.Mówicie o takich banalnych scenach, a sami powiedżcie czy te czerwone oczy u dziecka nie byly banałem????Jak to obejrzałam to normalnie mnie zatkalo.CZERWONE OCZY!!!!.Przeciez to pomysł za czasów lat 30 kiedy hitem były wampiry.Kiedy ogladałam "Żonę astronauty to niesamowicie trzymała w napięciu.No i ci aktorzy:Johnny jak zwykle przystojny i niezwykle przekonujacy, Charlie również- no tylko może niepodobała mi się scena erotyczna bo strasznie mi obrzydziła cały film, na szczęście następne sceny nadrobiły napięcie.A tak wogóle to Depp wybiera takie role bo one są wymagajace.A co ma grać samych pięknych, silnych, podrywaczy i seksownych włamywaczy jak Clooney czy jak mu tam.
Także polecam Żonę astronauty.109 minut dobrego kina!
"Sekretne okno" denne? Sama jesteś denna(do założycuielki tematu). Depp przymuje role takie co go interesują i które są orginalne. On am ambicje i nie gra w byle gównie. Niestety nie wszyscy umieją to docenić.
Okno jeszcze ok, ale niektóre filmy z jego młodości trochę głupie. Zresztą każdy ma swoje zdanie... widziałeś Wrota?
Jeśli chodzi o "Dziewiąte wrota" to dla mnie jest to bardzo dobry film. Może zakończenie nie było do końca udane ale według mnie film ma bardzo dobry scenariusz (oparty na powieści) oraz własny specyficzny klimat, a gra aktorska stoi na bardzo dobrym poziomie. Moim zdaniem film ten bazuje na stworzeniu intrygującej, tajemniczej atmosfery, a nie na tempie akcji. Depp przyjął rolę w tym filmie choćby z takiego powodu, że film reżyserował Polański, który jest uznanym reżyserem, poza tym niewątpliwie scenariusz filmu jest ciekawy. Aktorzy nie wiedzą jak wypadnie realizacja, a dobry reżyser i ciekawy scenariusz to często główne motywy jakimi kierują się przy wyborze ról. Poza tym w "Dziewiątych wrotach" Depp grał postać barwną więc mógł wykazać się talentem aktorskim. Film jak się okazało nie odniósł wielkiego sukcesu i opinie na jego temat są bardzo różne. Niektórzy twierdzą, że to najsłabszy film Polańskiego zarzuacając mu nudę i krytykując zakończenie. Ja się z tymi opiniami nie zgadzam.
nie, no taak. WSZYSCY SĄ DENNI, KAŻDY JEST INNY, KAŻDY KAŻDEGO OBRAŻA NA FORUM, tego mam dość, piszę swoje zdanie o filmie, wy też piszcie, ale nie oskarżajcie nikogo, WESOŁYCH ŚWIAT!
Z jedną rzeczą absolutnie MUSZE się zgodzić - ma okropne sceny erotyczne :/ Naprawdę nie rozumiem, od czego to zależy. Piszą coś takiego specjalnie dla niego czy jak? To mi sie nie podoba.
A odnoście ww filmów: "Dziewiąte wrota" nie za bardzo mi się podobały, niemniej oglądając ten film w wieku kilku lat byłam śmiertelnie przerażona; "Żona astronauty" - przeciętny film, ale aktorstwo Deppa na dobrym poziomie (nie "bardzo dobrym", ale nie "przeciętnym"). "Sekretnego okna" nie było mi dane zobaczyć. Jedna rzecz nie ulega wątpliwości: wszystkie powyższe obrazy nie osiągnęły sukcesu i nie powalają na kolana.
Dobrze, więc w moim komentarzu nie będę ci zarzucać, bezpodstawnie, że jesteś np. ,,denna", bo tego nie wiem. Niestety, choć o gustach się nie dyskutuje, to twój nie jest zbytnio rozwinięty. Lubisz filmy proste w odbiorze, które po obejrzeniu nie pozostawiają w tobie żadnego zmieszania lub nawet pewnych przemyśleń. To zrozumiałem, ale może spróbuj sie na takie filmy otworzyć. Żona astronauty nawet przez 1 sek nie trzymała mnie w napięciu. Podobno postać, grana przez Johnny ego, ma być od początku do końca zła, bo to przecież zły potwor jest co w kosmosie mieszka i zniszczyć chce świat. Niestety ja go polubiłam i nawet zaczęłam mu kibicować. Film mi się śrewdnio podobał, ratuje go w 50% uroda Johnny'ego, bo gdyby nie on wyłączyłam bym film na koncu. Jednak po obejrzeniu myślałam o nim z pól godziny co jest pewnym sukcem dla reżysera (jednoczesnie scenarzysty), iż widza przezył uczuciowo, choć niechętnie, jego film.
Polecam ci zagłębić sie w inny rodzaj kina i wtedy wypowiadać sie o aktorstwie. Na razie pozostań przy wypowiedziach a propos tego o czym masz pojęcie np. jak podobała ci się ,,żona astronauty" i darować sobie inne argumenty i bezsensowne riposty.
sceny erotyczne były takie poniewarz grał tak jakby kosmite jak sadzicie kosmita nie ma za złozonego zycia erotycznego
"najlepiej to grał na razie w Piratach"
yhy,
sory, ale muszę: co za głupia wypowiedź!
To, że ty oglądałaś/łeś tak mało filmów z Deppem lub po prostu albo nie masz zbyt wiele lat albo jesteś totalnie przeciętnym odbiorcą...
J.D. wciela się w różne role, to prawda, ale to pozwala mu na zmienianie się. Prawda że w Żonie astronauty całkowicie inaczej gra i wygląda niż w innych filmach? Ta rola wg mnie jest świetna. Zagrana w sposób idealny dla filmów sc-fi (oceniając patrz na gatunki!!). A Dziewiąte Wrota? Przecież to bardzo dobry film...
Jego filmografia jest bardzo dobra: duże zróżnicowanie! Po "Z piekła rodem" (kostiumowy), po przez "Żona Astronauty" (sc-fi thriller), filmy z Timem Burtonem "Edward Nożycoręki" (wg mnie najlepszy Deppa!!) aż po role zwyczajnych ludzi " Co gryzie Gilberta Grape'a".
Nie wszystkie te filmu muszą ci się podobać, nie wszystko muszą być rewelacyjne (nie jest zawsze tak, że każdy film musi okazać się sukcesem) ale nie oceniaj filmografii danych aktorow przez pryzmat paru filmów!! Co już byś Deppa zszufladkowała? Taa, najlepiej żeby grał rolę "pirata" do końca życia...
Szkoda słów...
wcale nie, widziałam mnóstwo filmów z nim! Z piekłą rodem był fajny gdyby nie to idiotyczne zakończenie.
A świetnie też zagrał w Marzycielu
No rozbrajasz mnie!! Idiotyczne!! Bo na końcu, postać graba przez Johnny'ego, nie łączy się w namiętnym pocałunku z Kubą Rozpruwaczem albo kimkolwiek innym?? To już jest złe zakończenie,tak?? Wróć do mojej wcześniejszej wypowiedzi a propos twojego niskiego poziomu gustu. Na prawdę aż żal, że takie osoby jak ty zaśmiecają serwer. Przepraszam, że to powiedziałam, ale zastanów się trochę...
no taa jasne, niskiego poziomu gustu... co ty tam wiesz? Zresztą zawsze są jacyś broniący filmu, bez względu na to ilu go nie lubi...
Ale mi sie ten film nie podobał, wręcz przeciwnie, a ty zwyczajnie masz ,,prosty gust". Lubisz to co ładne i miłe, ale nie ma co cię winić. Popracuj nad swoim gustem na jakiś ambitniejszych filmach to ci dobrze zrobi...
Moim zdaniem te filmy wcale nie są denne... :) Wrota...Mi bardzo podobała się historia, wykonanie też. Fakt - scena erotyczna jest tam dziwaczna ale ona miała mieć taki demoniczny i specyficzny charakter i nie mogła być inna :) Co do okna to nikt mnie nie przekona, że rola pisarza o rozdwojonej jaźni jest denna... Jest wspaniała i idealna dla Deppa. No i co już zostało wspomniane - pokłon w stronę Kinga :)
A odnośnie Twojego pytania - Johnny zawsze słynął z tego, że nie wybierał ról banalnych i jego wybory na 100 % nie są uwarunkowane $$$ jak ktoś zasugerował :)
On gra w filmach, w których liczy się opowiedziana historia, psychologia bohatera...oryginalność.
Nie wiem jak wy ale ja właśnie za to go uwielbiam :)
Zabiera sie za coś niskobudżetowego, małą produkcje - tylko dlatego, że dostrzegł w niej coś ciekawego - i robi z tego perełkę.
A propozycji ma pełno - o tym mogę Cię zapewnić, bo wg rankingów jest teraz najbardziej dochodowym aktorem :)
"On gra w filmach, w których liczy się opowiedziana historia, psychologia bohatera...oryginalność.
Nie wiem jak wy ale ja właśnie za to go uwielbiam :)
Zabiera sie za coś niskobudżetowego, małą produkcje - tylko dlatego, że dostrzegł w niej coś ciekawego - i robi z tego perełkę."
Dokładnie tak ;)
Żony astronauty niestety nie oglądałam jeszcze, dziewiąte wrota to raczej nie mój gust.
co do "dziewiate wrota" to nie wiem czy ktos czytał klub dumas. film jestna podstawie tej ksiazki. Ksiażka jest dosc trudna ale badzo ciekawa. mi sie wrota podobały jednynie scena erotyczna z wijaca sie Emmanuelle Seigner była ponizej oczekiwan. Ktos powiedzial, że dziecko rosemary jest gorsze... ale nie ogladał dziecka albo jest slepy! A tak na marginesie - sekretne okno jest zajebistym filmem i na pewno tysiac razy lepszynm od zony astronauty.
do założycielki tematu: jak masz takie zdanie o (co tu duzo gadac) ambitnym i niekonwencjonalnym kinie "z dennymi" i glupimi )wg. Ciebie)zakonczeniami to pozostan przy ogladaniu High School Musical(czy jak to tam sie pisze) :) przeciez tam jest wszystko sliczne piekne :)--- zal.pl
pozdro!
Do osoby,która założyła temat:Trzy filmy,które podałaś to rzeczywiście jedne z Deppa najgorszych (jeszcze pare innych).Ale denne???Z tym się nie zgodzę.Wiele gwiazd ponosi porażkę wybierając film.S.O I Ż.A mają beznadziejne końcówki, Dziewiątych wrót nie widziałam, ale mam zamiar.
a mi się tam podobała ta jego scena w Żonie Astronauty (28min.) chociaż rzeczywiscie erotyczna to ona nie była ale wex pod uwagę, że ten film nie ma ograniczeń wiekowych więc nie mogli dać niczego ostrzejszego poza tym zaraz by krytykowali że z trillera SF zrobili erotyka:/
jakos mnie też ruszyl post założycielki tematu strasznie nie chce tego zbytnio komentowac ale nie wiem jak moze tak pisac i wymianiac takie tytuły jak by obejżała wieksza probke jego aktorstwa to by mogla sie wypowiadac a jak dl amnie to wlasnie piraci mi sie najmniej podobali obejzyj sobie "DONNIE BRASCO" "Marzyciel" "Joon i nie pamietam kto" heh "Blow" "Jeździec bez glowy" "Charie w krainie czekolady" "Czekolada" "Odważny" "Człowiek który płakał" "Edward Nożycoręki" "Sweeny Todd" .... i wiele innych!!!!
Zony astronauta jeszcze nie oglądałam, właśnie zaraz będę :) ale tak patrze co ty tu piszesz? "Sekretne okno" bardzo mi sie podobało, "Dziewiąte Wrota" też a zwłaszcza kreacja Johnnego. Sceny erotyczne też mi się mniej podobały, ale najgorsze nie były. Nie zgadzam się z Tobą, że JOhnny nie ma talentu do wybierania ról, wręcz przeciwnie, moim zdaniem wybiera oryginalne postacie o ciekawej, czasem trudnej osobowości. Bardzo mi się to podoba.
no właśnie :/ i nie oglądałam od początku. ech ... wiec jesli jest ktos kto ogladał cały film i wogole kojarzy o co chodzi, to czy moze mi powiedziec czy dobrze zrozumiałam koniec ? Oni się porazili tym prądem i to "dziwactwo" ze Spencera (Johnnego) przeszło na jego żonę i on umarł a ona ponownie wyszła za mąż i jakby kontynuuje tą misję a te dzieci też są jakieś dziwne, tak ?
Spencer był astronautą, w kosmosie naprawiał tam coś na powierzchni ze swoim kolegą i nagle coś ich zaatakowało. Na chwile stracono z nimi sygnał a kamery przestały działać i tylko zarejestrowano dziwny sygnał. Po tym zdarzeniu od razu NASA wróciła ich na Ziemię i przeprowadziła szereg badań. Ogłoszono, że nic im nie jest i czują się dobrze. A tak naprawdę (jak się potem dowiadujemy) w ich ciała wcielił się obcy, jakaś inna forma życia, która przejęła ich wspomnienia. Ale prawdziwego Spencera uśmierciła. Toteż po powrocie na Ziemię mamy do czynienia z obcym w ciele Spencera. Na końcu Jilian odkrywa to, razi prądem (ale nie siebie jak napisałaś) tylko właśnie tego obcego. Ciało umiera, ale obcy przenosi się (chyba za pomocą sygnału) do ciała Jilian.
Nie mam zamiaru nikogo wyzywać od idiotów itd jeśli ktoś ma inne zdanie ode mnie bo każdy ma prawo mówić co mu się zywnie podoba. A teraz jesli chodzi o Johnnego Depp'a i filmy, w których grał... Nie oglądałam wielu, ale uważam, że "żona astronauty'to naprawdę bardzo dobry film i trzymał mnie w napięciu. Co do "Dziewiątych Wrót" film średni, jak oglądałam go pierwszy raz (kilka lat temu) to miałam pietra, ale oglądając go teraz nie robi na mnie żadnego wrażenia.... hmmm scenariusz taki sobie, ale za to Depp zagrał na wysokim poziomie i uważam, że we wszystkich filmach dawał radę bo jest uznanym i dobrym aktorem! Powiem szczerze, że wszyscy się zachwycają "piratami..." a mnie to jakoś zbytnio nie ująło... oczywiście Depp zagrał znakomicie, ale film to taka bajeczka trochę... wolę filmy w podobnym klimacie do "żony astronauty", czyli napięcie, dreszczyk i zaskakujące zakończenie, które jak najbardziej 'złe' , a nie High school musical jak ktos tutaj napisał...;)
Szczerze mówiąc sama jestem ciekawa dlaczego przyjął tą rolę, chociaż nie uważam "Żony..." za denny film, ale za to za kompletnie nieoryginlny. Chociaż jego rola tak drastycznie różniła się od innych, że może o to chodzi...? Żeby nie dać się zaszufladkować? Bo zwykle grywał postacie wrażliwe, o złożonych charakterach, gdzie coś kryło się pod powierzchnią, była jakaś sprzeczność, w "złych" postaciach było też coś dobrego - za to opanowany przez kosmitę Spencer był permanentnie zły, odpychający... Właściwie film mógłby być trzymający w napięciu i zaskakujący, gdyby nie przez podobieństwa do kultowych dzieł o podobnej tematyce nie zdradzały wszystkiego. Więc niech się cieszą ci, którzy tego nie zauważyli.
Za to dlaczego zagrał w "Dziewiątych wrotach" i "Sekretnym oknie"? Zaraz spróbuję odpowiedzieć, ale nie mogę się powstrzymać - dlaczego te trzy filmy są stawiane na równi? Dobra, wszystkie mają aurę tajemniczości i więcej lub mniej motywów fantastycznych (choć w "Oknie" dzieje się to głowie bohatera, więc się nie liczy :P), a Depp gra w nich postacie "złe", ale poza tym postacie się drametralnie od siebie różnią, a same projekty również są różne, zarówno jeśli chodzi o tematykę i klimat, jak i sposób przedstawienia. Czy chodzi o to, że autor teatru nie lubi tych gatunków filmowych (sci-Fi, thriller) czy uważa te konkretnie za równie złe?
Ok, a wracając do motywacji Deppa - co do Wrót: spodobał mu się scenariusz (i sądzę, że nie był zły), a co więcej chciał się wcielić w postać Corso - i nie dziwię mu się, Lucas Corso z "Klubu Dumas", będący odpowiednikiem Deana, to szalenie interesująca postać, inteligentna, wyrafinowana, o specyficznej wrażliwości (zazwyczaj ograniczonej), dużej wiedzy, mający w sobie nieludzki chłód, ale i coś ludzkiego. Sama powieść też jest bardzo dobra, więc w ogóle nie dziwię się aktorowi, że zależało mu na tej roli.
Co do Okna: Mort. Tak, imię wymowne. :D Wzorzec też ciekawy. Film niezły i dość ciekawy... Chociaż moim zdaniem byłby przeciętny, gdyby nie wspaniała kreacja Deppa.
Co do tego, czy Depp tak źle wybiera role, czy nie ma propozycji - jest znany z tego, że bardzo starannie wybiera role, choć jego wybory bywają zaskakujące: lubi grać postaci niekonwencjonalne, w filmach niekomercyjnych, oryginalnych - ale przy tym w jakiś sposób urzekających, często wartościowych, poruszających. A propozycjami jest wręcz zasypywany, zawsze miał szczęście do takich, które zdawały się stworzone dla niego, świetnie trafione w czasie (już od "Cry baby", gdzie cydził z własnego wizerunku idola - wyrwał się też z sideł telewizji) i pracował z wspaniałymi reżyserami, inteligentnymi, o niesamowitej wyobraźni, którzy nadawali swoim projektom głębię i niepowtarzalny klimat. Przykładami mogą być Tim Burton, Emir Kusturica, Jim Jarmusch, a skoro już o "Dziewiątych wrotach" mowa - Polański.
Pozdrawiam! W miarę, jak rozwijała się jego kariera i mimo ryzykownych ról odnosił kolejne sukcesy, zaczął być wręcz zasypywany propozycjami, z których wiele odrzucał (znane komercyjne kino, które mogłoby mu łatwo przynieść duże pieniądze i szybki - choć nie koniecznie trwały sukces) i obecnie jest jednym z najbardziej zapracowanych aktorów.
Reasumując - cóż, po części rozumiem autorkę tematu, ale też nie negować jej przypuszczeń i wniosków.
Pozdrawiam!
nie ma talentu do wybierania ról?!!?! co?!
przepraszam, ale chyba większej bzdury nie czytałam!
yyy... Depp po prostu wybiera takie role, w których może się spełnić i odnaleźć w sobie coś nowego. nie zrozumie ten kto napisał że "nie ma talentu do wybierania ról". otóż ma! znajdź mi więcej takich aktorów co? ma się świetny aktor pakować tylko w komercyjne produkcje? a niby po co?!
Po co komuś to tłumaczyć kto prawdopodobnie jako pierwszy film z Johnnym zobaczył piratów. Takie tłumaczenie nie ma sensu. Czy niema talentu owszem nie ma talentu do wybierania ról w normalnych filmach z Happy endem bo to go chyba nie interesuję. Jednak przyłączam się do większości że piraci narobili mu jednak tyłów niestety.Bardzo fajne filmy no ale to co ze sobą przyniosły to jednak tragedia. Wracając do Żony astronauty: dla mnie bardzo fajny film i zakończenie rewelacyjne no i te fajne sceny.
Film dziś w tv. Pozdrawiam :)))
Mój pierwszy film z Deppem to właśnie Piraci, a wyrosłam na ludzi więc sobie wypraszam ;]
Ale prawda jest taka, że Piraci to bądź co bądź film Disney'a... więc bajka dla dzieci. Nie był oczywiście zły, a Depp zagrał jak zwykle wspaniale, ale jeżeli chodzi o sam film, to według mnie Sekretne Okno, które najpierw według ciebie było denne, a potem 'nawet', było lepsze.
Swoją drogą to ciekawe. Wymieniałaś filmy, które 'są złe', a jak ktoś obalał twoje zdanie to mówiłaś 'no ok. a np. 'tytuł filmu ' Toż to nawet śmieszne nie jest.
A tak w ogóle to powiedz mi, skoro wychwalasz 'Czekoladę' to czemu wystawiłaś ocenę 6, czyli 'niezły'?
Jak patrzę w twoje oceny filmów, to z Deppem nie za wiele obejrzałaś. No chyba że nie chciało ci się glosować to zwracam honor.
Można zauważyć, że lubisz filmy z happy endem. Np. 'Mumia' chociażby... Ale inne już odpychasz. Np. 'Z piekła rodem'. Film świetny i zakończenie też. Inspektor mimo iż chciał, nie wrócił do niej, bo chciał ją bronic. Brak happy endu = film denny?
Nie pisałam do Ciebie tylko do osoby która założyła ten temat. Nic nie mam do ludzi którzy jako pierwszy film widzieli piratów. Bo niby co mogli by wcześniej zobaczyć. To że ktoś na tym filmie nie poprzestała to ekstra. :)))
o gustach oczywiscie sie nie dyskutuje dla mnie "zona astronauty" jak na deppa to przeciętny film ale nie jest tez kompletna klapa.. lekki film na piatkowy wieczór ... a tak odnosząc się do waszych wypowiedzi to wyraznie widac ze niektórzy sa przesiakneci komercjalizmem i nie wyobrazaja sobie fabuły bez romansu zdrady i pięęęknego zakonczenia ....
wolałabyś żeby grywać w głupawych komediach romantycznych? większość filmów to nie są przeboje ale za to że w takich właśnie grywa mam do niego szacunek i uwielbiam jego grę mimo, że niektóre filmy jak mówicie są słabe
Scena erotyczna w "Żonie astronauty" nie miała byc piekna i sliczna. Spencer miał na celu tylko i wyłącznie zapłodnienie swojej żony, a dokładniej obcy w jego ciele kierował się tylko celem prokreacji, więc trudno aby było płatki róż, swiece i nastrojowa muzyka. Jego żona wyczuwała że jest z nim cos nie tak i uzmysławiała sobie to z każdym jego gestem i ruchem, aż w końcu przestało jej się to podobać, bo przed wylotem Spencer był czuły i kochający. scena była adekwatna do filmu, nie pasuje mi jakoś tam romantyzm w tej akurat scenie.
Jeśli chodzi o dobór filmów. Podoba mi się jego wybór ól, ponieważ swoją osobą potrafi uświetnic każdy film i nie ogranicza sie tylko do jednego gatunku. Ocena jego aktorstwa na podstawie 3 filmów to ograniczenie umysłowe odbiorcy.