Czekam na posty o takiej treści. W końcu jakich oni tłumaczy zatrudniają, żeby "La Vie d'Adele" przetłumaczono na "Blue is the warmest color"? W Polsce zostaliby za to zjechani z góry na dół. Przecież według krajowych znawców, każdy tytuł odbiegający od oryginalnego to wina "tłumacza".
Akcja filmu jest wprost proporcjonalnie coraz bardziej angażująca i zupełnie nienachalna.
Film długi, ale nie bez powodu w Cannes uznany za rewolucyjny w historii kina - dzięki tym wszystkim MEGA zblizeniom i ruchu kamery podążającym bez przerwy za Adele ma się w istocie wrażenie, że wkroczyło się w jej życie, w...
Spoileruję...
Byłam kiedyś Adelą, byłam kiedyś Emmą...i może choćby z tego powodu miałam nadzieję, że
ten "osławiony"już obraz trafi mnie w samo serce. Tak się jednak nie stało. Cały czas łudziłam
się, że w tym filmie musi być coś, cokolwiek, co nie da mi się całkowicie rozczarować. I w
końcu nadszedł ten...
Dla mnie za mało miłości. Niby się kochały itp ale ta ich więź jakoś nie wychodziła ponad sceny erotyczne... Nie przekonało mnie to za bardzo
komentarze w stylu , plytki czy nudny film sa .... zalosne . mysle ze niedorosliscie do ogladania takiego filmu jesli po 1 scenach tak uwazacie , film skrywa wiele momentow , kazda sekunda filmu jest warta siedzenia w sali kinowej . z filmu mamy cos wynies i wlasnie z tego filmu to sie dzieje , wychodzimy inni
Proponuję małą zabawę: kto wyliczy ile razy w ciągu trwania filmu główna bohaterka wypuszcza ze swych nozdrzy śpiki podczas płaczu.
Scena kulminacyjna w knajpie, gdy smakowicie popija je winem.
Mniam, mniam, mniam.
Zdaje się już po przedpremierach w Warszawie,Krakowie i Poznaniu- nikt się nie pochwali wrażeniami? Żadnych konstruktywnych opinii ??
Jakbyście mnie mieli przekonać dlaczego mam iść na Życie.
Nie jestem pewien czy iść, czy może czekać, bo tak czy tak obejrzę, bo to queerowy film, a takie lubię.
Czy jest to typowa [trzygodzinna] obyczajówka z klasycznym wątkiem miłosnym, czy może jednak wyróżnia się czymś na tle innych tego typu?
Czy zawiera...
Trafił mnie ten film - niesamowite przeżycie... czegoś co było i jest własnym wspomnieniem
któregoś tam rozdziału życia.
Film bardzo dosłowny, i pewnie nie dla wszystkich - buduje emocje, które trzeba mieć jednak w
sobie. Bez odpowiedniej wrażliwości nie ma co podchodzić do tego obrazu.
Użycie krótkiego kadru...
"Życie Adeli" ma bardzo prostą fabułę, która zaskoczyła mnie co najwyżej w jednym momencie. Biorąc pod uwagę to, że trwa 3 godziny, można więc spodziewać się dłużyzn, w rzeczywistości jednak nie nudziłam się ani przez chwilę.
Zachwyciła mnie maksymalnie naturalna gra aktorska. Każdy gest aktorów nadaje filmowi...
to ogląda się zupełnie nieźle. Może jest parę dłużyzn, ale to pestka, bo aktorzy grają świetnie,
scenariusz jest bezbłędny, reżyseria bez zarzutu i tematyka - dojrzewanie i pierwsza miłość - bliska
każdemu człowiekowi. Piękny film!!! Polecam!