Chyba najlepszy film katastroficzny jaki kiedykolwiek miałem okazję zobaczyć. Twórcy ewidentnie położyli nacisk na efekty specjalne, które zaprezentowały się kapitalnie (a to właśnie one stanowią gwóźdź programu każdego szanującego się filmu katastroficznego).
Moja ocena - 8/10.
współczuje ograniczonej filmoteki , warto oglądnąć więcej filmów katastroficznych aby się tak nie kompromitować na forum filmweb
Jeżeli w filmie katastroficznym najważniejsze są efekty to za dwa lata 2012 już nikt nie będzie pamiętał.
Współczuje ograniczonej filmoteki.
Ja zgadzam się z twórcą tematu, film miał pokazać dobre efekty specjalne i pokazał. 7/10
Pierwszy amerykańkski "hicior", w którym warto było zobaczyć taki ogrom wody, pomijając inne ubytki tego filmu. Jeśli ktoś ten film ogląda po to, żeby wyłapać podczas oglądania wszystkie błędy itp. to dopnie swego, bo jest ich mnóstwo. Mnie akurat nie przeszkadzały, a wierzcie - na filmach się znam, ocenionych 288 z różnych gatunków.
Boże jedynym atutem filmu są efekty które już teraz są lepsze więc naprawdę.
Za dwa lata ocena filmu spadnie do 5 albo jeszcze niżej.
Film mógłby być dobry gdyby nie ogromny nierealizm. No bo jak gość wjeżdza w walący się budynek samochodem z jednej strony przejeżdza przez niego i wylatuje z drugiej strony w ogóle nie uszkodzony to na prawdę brak słów. Jeszcze kilka takich "genialnych" scen by się znalazło. Ogólnie przyjemnie się to ogląda ale po dłuższym czasie nawet i totalna rozpierducha zaczyna męczyć przez co film jest tylko przeciętny choć dla efektów można oglądnąć. Typowy blockbuster bez większych ambicji na choć trochę lepsze kino rozrywkowe. 5/10
Wielce nierealistyczny. Efekty specjalne, ba film jest przesycony nimi, lecz co za dużo to niezdrowo:/ Film przez to może stracić na ogólnym znaczeniu, na wartości.
Pomysł ogółem dobry, lecz osobiście uważam, że starsze filmy tj "Pojutrze", czy "Wulkan" były bardziej przekonujące.