Film aż tyle punktów załapał za efekty. Nikt z nas nie wie jak będzie wyglądał koniec Ziemi, więc z pewną nieśmiałością i ciekawością skorzystałam z oferty pana Rolanda Emmericha. Cóż, wszystko trzymało w napięciu, ale trochę zaskakujące było to, że do przetrwania gatunku - obok żyraf i słoni - wybrano Królowę Elżbietę... Ciekawa jestem w jakim charakterze :-))
Nom w filmie tylko efekty można pozytywnie ocenić. Efekty w skali 1 - 10 na 9 bym ocenił. Reszta filmu 2/10 bo naprawde scenariusz,gra aktorska jest beznadziejna. I te patetyczne mowy głównego aktora o tym co to jest "człowieczeństwo" ..
4/10 za cały film przez efekty specjalne bo uważam je za naprawdę rewelacyjne.
Czy ten film wyszedł w 3d - bo bym chętnie obejrzała te efekty w trójwymiarze :)
Rzeczywiście fabuła nie jest powalająca, ale film i tak mi się spodobał. Typowa Amerykańska produkcja, która kładzie naciska na efekty specjalne, muzyka również warta uwagi.
Mnie nie trzymało w napięciu. Co to za dramatyzm, kiedy wiadomo, jak to wszystko się skończy. Od początku było wiadomo, że główny bohater nie może zginąć - jak zawsze w filmach Emmericha. W filmie aż roi się od głupot i niedorzeczności, więc efekty specjalne tego filmu nie ratują.
Cześć, mam pytanko nie związane z tematem. Zauważyłem, ze jesteś wysoko w rankingu, więc pomyślałem, że może będziesz wiedziała co i jak.:
Jeżeli dopatrzyłem się błędów w jakimkolwiek filmie, ale nie mogę podać źródła w postaci
np. filmu na youtube, to jakie inne źródła dopuszczają/cie do weryfikacji? Jak mogę poza
dokładnym opisem błędu udowodnić go, by sprawdzający mogli go... sprawdzić?
Z góry dzięki za odpowiedź :)
"Nikt z nas nie wie jak będzie wyglądał koniec Ziemi"
Końca Ziemi żaden przedstawiciel naszego gatunku nie doczeka. Istniejemy od stu tysięcy lat, a rozwijamy się intensywnie dopiero od lat 150. Pomimo tego już stoimy na skraju zagłady (głód, przeludnienie, zatrucie środowiska naturalnego, perspektywa wojny nuklearnej, pandemie...).
Daję ludzkości jeszcze z 300 lat - potem kaputt ;)
Głód, a już na pewno przeludnienie, to jedynie wymysł ludzi, którzy chcą żebyśmy tak myśleli - w moim mieście mieszka ok 180k mieszkańców, wystarczy, że rowerem przejade się 5 min, i już widzę, że jest miejsca na kolejne 50k (w latach 80-90 miasto było ok 220k, a i wtedy było tego miejsca pełno), pół azji, cała afryka, hektary w USA i cała ameryka poł. jest tam "trochę" miejsca :)
Co do filmu - beznadzieja, efekty sztuczne, beznadziejne. Od pierwszego konkretniejszego "trzęśnieęcia", kiedy gość z limoo, wpada do domu, widać tandete, a jak uciekają tym przerośniętym samochodem to już w ogóle.
Moja ukochana słyszała, że ten film jest "zajebisty", po stwierdzeniu "jak ktoś musi być upuśledzony, żeby powiedzieć, że ten film jest dobry, a co dopiero zajebisty" puściłem Jej go... Scena właśnie z ucieczką limuzyny wyczerpała temat i zakończyła seans :) 1/10 - szybkie żerowanie na naiwniakach, pod publiczne, film powstał chyba raptem kilka mies. po tym jak w TV pierwszy raz mówiono o "Majach i 2012..". Jeśli się mylę z tym czasem, to po prostu ktoś miał sporo czasu na stworzenie jednego z największych gniotów jakie widziałem ja, i świat...