liczyłem w końcu na coś wiecej niż tylko efekty. niestety patos amrykancki wzial górę. film sztampowy, tak sztampowy - ze zaden "efekt" tego nie naprawi. zawód. to 6 to tylko za efekty.
całkowicie się z Tobą zgadzam. Za dużo bohaterów, wątków. Tak naprawdę to nie wiem kto był tym głównym bohaterem - naukowiec czy pisarz? Nie powiem efekty były i to rewelacyjne, ale nic poza tym. Pod koniec nie odczulam już żadnych emocji, napięcie gdzieś prysło. Co za dużo to nie zdrowo. Ale to dla efektów poszłam do kina.
dokładnie. a nie dorobiony wątek z naukowcem z Indii, ktory wszystko odkrył? raz pokazali go na poczatku, raz w środku i na tym koniec. chcieli udowodnic, ze nie sa proamerykanccy? nie wyszlo
druga sprawa:
ktos moze powiedziec: wiedziales czego sie spodziewac - efektów.
bzdura - to nie Transformers gdzie robotki przylatuja i sie tłuką.
To jest zagłada ludzkości, filozofia majów. a jedyna głębia na jaka zdecydowal sie pan emmerich to przepelnienie czarki na szczycie góry (no chyba, ze dla amerykanow to szczyt szczytów symboliki). spodziewalem sie zdecydowanie czegos wiecej.
BO filmy i muzyka juz nie te same jak kiedyś.....
dlatego wracam do tego z przyjemnoscią raz po raz
http://www.youtube.com/watch?v=aZjoEoYzzLQ
pozdrawiam
Szczerze napiszę, że nie spodziewałem się niczego więcej po tym filmie. Jeśli za reżyserię bierze się Roland Emmerich to film jest przepełniony efektami specjalnymi. I te były w tym filmie fantastyczne. Było wiele momentów w tym filmie kiedy aż śmiać mi się chciało z przewidywalności scenariusza. Jak jakiś koleś w kinie po filmie powiedział: brakowało tylko amerykańskich hamburgerów ostatniej scenie gdy wszyscy wychodzą pooddychać świeżym powietrzem i hymnu amerykańskiego przez wszystkich odśpiewanego. Jak dla mnie film na 7/10.
Po Emmerichu sie mozna bylo spodziewac ze bedzie przesadny patos,dretwe dialogi,i absurdalen wyjścia z opresji,ale jesli juz poznamy sie na filmach tego tworcy,to 2012 oglada sie z wypiekami na twarzy 7/10,a efekty miażdża jakby to bylo w imaksie i jeszcze 3d to dostal bym palpitacji serca...