Niestety coraz częściej spotykamy się z taką totalną żenadą. Ja nie wiem co się z tym kinem dzieje, a jeszcze bardziej martwi mnie to, że "filmów" takich jak ten powstaje coraz więcej.Nakręcić gówno za przeproszeniem, puścić trailer z najlepszymi scenami, zrobić reklamę i tłum pędzi w podskokach.Brakuje już im chyba nowych pomysłów. Moim zdaniem jest tylko jeden ratunek dla kina---czym prędzej odwrócić się od tego napchanego po brzegi hamburgerami zachodu, a otworzyć się na naszą piękną Europę.
Nie wiem jak Wy ale ja już mam serdecznie dość haseł w stylu;
"I am gonna die soon" i odp. " u cant coz i love u"
"Hurry grab my hand"
No i oczywiście; " Oh my God" we wszelakich rodzajach
my ? tzn ? kto ? wyegzaltowani i zakompleksieni uzytkownicy filmwebu ? no i jeszcze jaki bystry ( amerykanskie kino powoli sie wypala.... ) i znowu te "hamburgery", krytykujecie Amerykanow za jalowosc a sami ciagle te same teksty dajecie ( "hamburgery" "popcorn" "popcornozercy" )
no wolaja "oh my God" a co maja wolac ? "oh my Marks" ? komuny nie mieli wiec dziwne aby takie cos mieli wolac
no i jeszcze ten europejski patriotyzm, piekna Europa z wyzyskiem podatkowym i droga benzyna no i armia biurokratow na unijnych stolkach ;) normalnie piekna ;)
Po pierwsze pisząc "My" oczywiście, że miałem na myśli innych użytkowników tej strony, u których nie zauważyłem aby nadmiernie wyrażali swoje uczucia (widocznie chciałeś zabłysnąć swoim zasobem słów, gdyż nie widzę w tym przypadku związku)
Po drugie nie tobie jest raczej oceniać moją bystrość tudzież inteligencję
Po trzecie co ma do tego Marks i ustrój komunistyczny, że ich ulubionym powiedzonkiem jest " oh my God".I nie wiem jak ty ale ja za czasów komuny nie krzyczałem "O mój Karolu Marksie łapanka będzie" ( widocznie tutaj także chciałeś zabłysnąć jak dobrze znasz historię itp- troszkę żałosne)
I ostatnia kwestia o ile mi wiadomo to raczej Amerykanów cechuje nadmierny wręcz patriotyzm.Osobiście tego jedynego Im zazdroszczę, ale najlepiej i najwygodniej jest tylko narzekać jak w Twoim przypadku.A poza tym pisząc o Europie miałem na myśli europejskie kino, a nie ceny na stacji BP.
Pozdrawiam