Kiedy wszyscy wypowiadali się przy mnie na temat tego filmu, aż mnie coś skręcało, żeby go obejrzeć. W końcu się za to zabrałam. Niestety, jestem świeżo po filmie i zawiodłam się nieco. Katastroficzny film powinien być bardziej realny, a już na pewno taki, w którym mówi się o "2012". Uważam, że to kolejna produkcja, która ma namącić w głowach. Oglądając ten film nieźle się nudziłam. Dopiero od momentu, gdy ta blondynka zawołała swojego psa zaczęło się robić ciekawie. Nie chciałabym, żeby ktoś wypowiadał się źle na temat mojego postu, ponieważ każdy ma swoje zdanie, a już na pewno nie życzę sobie zdań w rodzaju: "Nie zrozumiałaś fabuły." Dajcie spokój. Oglądając ten film nie targały mną żadne emocje, a serce nie łomotało jak oszalałe. Bohaterowie wszystko robili w ostatnim momencie, niedoświadczony pilot śmigał, jak po kilkudziesięcioletnim stażu. Twórcy liczyli chyba na nie wiadomo jakie gratulacje, ale ten film pokazuje jedynie, jak z pomocą dużej ilości pieniędzy zawrócić ludziom w głowach.
Nie wiem, czy koniec świata będzie, czy nie. Jeśli już, ludzie będą ginęli ze świadomością, że to z ich winy. Też jestem człowiekiem i wstydzę się tego.
Zostawiam tylko 5/10. Moim zdaniem, na tylko tyle ten film sobie zasłużył.