Siadłam do oglądania, spodziewając się, oprócz dobrych efektów- odrobinę inteligentnego potraktowania tematu. Ale po co, widza można przecież nakarmić nawet tak śmieszną i absurdalną sprawą, jak rozmowa przez telefon, w momencie, gdy fale zalewają kontynenty. Nie wspomnę o ogólnym chaosie, z jakim zrobiony jest film (i nie chodzi mi o chaos wywołany przez kataklizmy).
Ogólnie- zawiodłam się.
I zgadzam się! Też dzisiaj to obejrzałem i aż z żalem oglądałem niektóre typowo amerykańskie sceny przesiąknięte takim kiczem, że szkoda gadać. Tylko za efekty - 3/10
Pozdrawiam :)
w pełni popieram, uśmiałem się strasznie;))) Tyle tam naciąganych, nielogicznych i sztucznie patetycznych scen, ale pamiętajmy że to w końcu film sci-fi ;>>>