Wszyscy mówili że pod względem efektów specjalnych 2012 przebije Transformers, i dlatego te pytanie?
Wydaję mi się, że efekty były lepsze niż TF2, poza tym film ma niebywałe efekty dźwiękowe, oglądałem go w tym samym kinie co TF2 i dosłownie w niektórych momentach podłoga drżała pod nogami jakby się coś zarywało:-)
A w piersiach odczuwało się dziwne drgania....uwielbiam oglądać filmy 0:01 xD
Film nadaję się do obejrzenia w kinie, na pewno nikt nie pożałuję.
Efekty mnie mile zaskoczyły każde ma swoje zdanie ale pewnie większość odpowie Ci to samo. Oprawa wizualna rewelacja.
ojjj zdecydowanie nie dorównuje transformersom, a zadnym fanem nie jestem :) tam efekty mialy jakis sens, a tu? po prostu byly przerysowane.
Nie dorównuje. W transformers animacje komputerowe mieszały się z realnymi sceneriami, a w 2012 praktycznie wszystko było zrobione komputerowo. I to było doskonale widać.
Czy tak trudno zrozumieć, że animacje w Transformersach mieszały się z realnym sceneriami, ponieważ w tej właśnie scenerii w tle nic się nie działo? A w 2012 rolę scenerii odgrywa koniec świata. To chyba logiczne, że nie mogła to być prawdziwa sceneria, no chyba, że ty sądzisz, że jak to są goście z Hollywood'u to mają możliwość dla dobra filmu np. zalać Himalaje lub zniszczyć Los Angeles w realnym świecie?
Jak się już czepiacie, to chociaż z sensem, proszę.
Zgadzam się :) "2012" versus "Transformers"... na korzyść drugiego z filmów :) w T2 efekty też były trochę przerysowane, ale za to pierwsza część bije produkcję Emmericha na głowę. Poza tym jeśli chodzi o
"2012"...moim zdaniem wątek z Cezarem - psem, który kica do Arki mającej ocalić rasę ludzką, bo zawołała go jego ukochana pani, to lekka przesada. Cały film przepełniony niepoważnymi momentami, efekty przerysowane, co w efekcie jak dla mnie dało 4/10 :)
Pobija niewyobrażalnie, biorąc pod uwagę skalę i typ efektów. Transformers praktycznie prawie nie miał efektów oprócz dobrych modeli robotów, które po prostu wrzucali do każdej sceny. Reszta to po prostu były podstawiane ładunki wybuchowe + parę dodatków zależnych od sceny. Już nie wspominam o tragicznych błędach graficznych, które wkradły się do kilku scen, gdzie człowiek się śmieje, że np. w powietrzu jeszcze widać przyklejone fragmenty rozwalonej fontanny. Natomiast w 2012 jest, nie pokazywany nigdy dotąd, rozmach i zróżnicowanie w kwestii efektów specjalnych. Czegoś takiego nigdy nie było w żadnym filmie w takiej skali.
PS. Oczywiście można się czepiać, że niektóre efekty w 2012 są zbyt komputerowe, ale jak myślicie, że zrobienie czegoś praktycznie od zera przy użyciu programów graficznych, by wyglądało w 100% jak rzeczywistość to jesteście w błędzie. To jeszcze nie te czasy, więc dla mnie ludzie, którzy narzekają na efekty są po prostu ignorantami. W żadnym filmie nie ma efektów dorównujących tym.
zgadzam się z opinią AmazedAndAddicted odnośnie transformersów, 2012 jeszcze nie widziałem więc się nie wypowiadam.
Nareszcie mądra wypowiedź! Popieram w 100%, w ŻADNYM filmie nie było jeszcze TAKICH efektów, jak w 2012.