Nie mam zamiaru oglądać filmu który będzie się opierał na globalnej plotce. Powód? proste - perfidia i próba zarobku na przesądniakach mnie zwyczajnie obrzydzają co do tej produkcji. Życzę miłego seansu
Nie trzeba w to wierzyć, że koniec świata nastanie w 2012 roku. Bo ja wiem, że wogóle nie będzie i bardzo proszę tych, którzy się cieszą końcem świata przestańcie tak głosić, że koniec świata już za 3 lata, bo tak nie będzie, a ten film będzie największą bzdurą i oszustwem roku 2009.
OMG... kazdy fikcyjny film jest jedna wielka bzdura i oszustwem. co ty za bzdury wygadujesz? pomysl jeszcze raz zanim cos napiszesz
Zgadzam się z moim przedmówcą. To przecież jest film fantastyczno-naukowy, a nie wyrocznia co do przyszłości. Gdyby traktować każdy taki film jako wizje przyszłości to apokalipsę byśmy przeżyli ze 20 razy, jeśli nie więcej razy. Tu chodzi przecież tylko o dobrą zabawę a nie wmawianie ludziom że świat się kończy. A co do tego końca świata w 2012 roku to ta "plotka" została stworzona przez Majów parę stuleci temu i nie należy się nią przejmować. Ja osobiście mam zamiar pójść na ten film...
i to jest zdrowe podejscie do tematu. naprawde ten film nie jest dokumentalny zatem nie pojdzie sie do kina zeby sie czegos nauczyc ani uwierzyc tylko dobrze sie zabawic. nic wiecej!
Tu się zgadzam.
PS: Kto wymyślił, że komentarz musi być jakiś tam długi?! Jaki to ma sens?! Prawdziwa ENIGMA!
Widzę ,że mało się tym interesujecie. Jakbyście widzieli cokolwiek więcej, niż jest napisane w recenzji tego filmu zastanowilibyście się głębiej. Ja akurat nie czytam o tym dlatego ,że jestem jakimś ,,maniakiem końca świata", ale NASA nie na darmo wydała kilkanaście milionów dolarów na budowę teleskopu ,który ma obserwować tylko planetę X (która jak dalej sądzicie nie istnieje). Już można zobaczyć jej zdjęcia w internecie. Wiem ,że dla niektórych to dość kontrowersyjne źródło,ale jak zobaczycie w 2012 drugie słońce nad Polską to zaczniecie rozmawiać inaczej... To dla mnie bardzo ciekawy temat, na który mogę dyskutować wiem o nim naprawdę dużo.
omfg... dyskutuj o tym ze swoim psychiatra najlepiej. opowiedz mu o wszystkim, on cie wyslucha i na pewno poradzi najlepiej. to twoj najlepszy przyjaciel!
aha jeszcze jedno... pewnie mnie znienawidzisz ale nie moge cie tak trzymac w tej milej niewiedzy...
uwaga... gotowy?
SWIETY MIKOLAJ TEZ NIE ISTNIEJE!
przykro mi.
Joe black chyba kpisz. Planeta X? Przecierz mielismy ja golym okiem widziec od polowy 2009 roku a dalej nic. Te swoje pierdoly o Nibiru mozecie wlozyc miedzy bajki. Tak samo pierdoly dotyczace kalendarza majow. Konczy sie ten kalendarz i ma byc koniec swiata? A moze koles co tworzyl ten kalendarz postanowil zerwac z monotonia i zaczal zwiedzac sobie swiat jedzac halucynogenne grzybki i nie mial kto dokonczyc jego dziela. Jak mozna wierzyc w takie pierdoly? A film 2012 bedzie kolejna padaka od Emmericha ktora sie kupy nie bedzie trzymac. Wyjdzie z tego drugie "Pojutrze" tylko z inna obsada i lepszymi efektami.
Nie martw się ja też w to nie wierzę :P I nie bierzcie tego do siebie za bardzo. Chociaż bardzo ciekawią mnie starożytne cywilizację i owy kalendarz majów. Powiem wam,że 21.12.2012r. to data kiedy kończy się astralna era Ryb,a zaczyna era Wodnika. Skąd majowie, tak mało rozwinięta cywilizacja w porównaniu do naszej obecnej bez odpowiedniej technologii mogła to wiedzieć? To raczej nie przypadek.
Jedna z tez głosiła, że obieg orbity Nibiru mija się z naszą planetą co 11 tysięcy lat, ostatnie kataklizmy ,które wywołała to w historii ziemi zalanie Atlantydy (biblijny potop,niby data się zgadza). Kolejne 11 tysięcy lat wychodzi ponoć w 2012r. Cywilizacje ,które istniały przed nami Sumerowie itp. były o wiele bardziej rozwinięte od naszej obecnej cywilizacji, lecz to tylko teza...
Jest wiele interesujących ciekawostek z tego właśnie okresu. Zdjęcia na youtube planety tkz. Nibiru, która ma oznaczać dla nas koniec w 2012r. to podobno jakaś ,,planeta karłowata". Czyli to prawda ,że już teraz widać dwa słońca,(nawet naukowcy nie mówią ,że te zdjęcia to podróbki) ta planeta jednak nie ma prawa nigdy zbliżyć się do orbity ziemi i nie jest żadną Planetą X ,lub planetą Nibiru (tak wypowiadał się jeden naukowiec).
Poza tym film zapowiada się strasznie ciekawie. Na pewno pójdę do kina, gdyż kocham tego typu akcję.
naprawde dobrze sie bawie czytajac te twoje "podejrzenia" w tej sprawie :) moze napiszesz jeszcze cos ciekawego co? :) system dziania twojej logiki jest zaskakujacy :D
A co do twojego posta to mieliśmy ją widzieć od połowy 2009r. i ją widzimy, nie my a mieszkańcy Chin. W Polsce ma być widoczna dopiero w 2012r. to zasługa położenia geograficznego...
I te same pierdoły ,o których mówisz czyli kalendarz majów kończący się w 21.12.2012r. to ciekawe ,że kalendarz Egipcjan kończy się dokładnie w tym samym dniu. Jeżeli masz chodź trochę wiedzy możesz wywnioskować ,że obie cywilizacje ,czyli Majowie i Egipcjanie, nie mogły ze sobą wzajemnie współpracować. Jeżeli uważałeś na lekcji historii to Ameryka została odkryta w 1492r. przez Kolumba. Nie zwiastuje końca świata. Sam w to nie wierzę, ale niektóre fakty są bardzo zaskakujące i podoba mi się nie do końca wyjaśniona historia naszego świata.
Piszac pierdoly mialem na mysli twierdzenie ze w 2012 nastapi koniec swiata bo konczy sie kalendarz majow. Wszystkie tezy dotyczace 2012 to dla mnie pierdoly.
"Sam w to nie wierzę, ale niektóre fakty są bardzo zaskakujące i podoba mi się nie do końca wyjaśniona historia naszego świata."
Zgadzam sie ale smieszy mnie to ze ludzie we wszystkim doszukuja sie konca swiata.
PS I co ma wspolnego z tematem odkrycie ameryki?
Co do odkrycia ameryki chodziło mi o to ,że dwie cywilizacje Majowie i Egipcjanie nie mogli mieć ze sobą żadnego kontaktu, a ich kalendarze kończą się w tym samym dniu 21.12.2012r. i chciałem przez to powiedzieć ,że to raczej nie przez grzybki halucynogenne :P
"Piszac pierdoly mialem na mysli twierdzenie ze w 2012 nastapi koniec swiata bo konczy sie kalendarz majow. Wszystkie tezy dotyczace 2012 to dla mnie pierdoly."
Kończy się również kalendarz Egipski, jak zapewne Ci wiadomo stworzony przez CAŁKOWICIE inną cywilizację nie mającą pojęcia o cywilizacji Majów. Fakt, może to być głupi zbieg okoliczności, ale jest troszkę niepokojący...
Nigdy nie wierzyłem w końce świata (a miało już ich być sporo), jednak pierwszy raz nie jest to przepowiednia jakieś histeryczki która za dużo wypiła i trzymając głowę w muszli miała objawienie - usłyszała szum wody i zaczęła się topić (ktoś zwyczajnie spuścił wodę!). Pierwszy raz mamy do czynienia z faktami naukowymi, co jest niepokojące (nie twierdzę, że wierzę w to, ale budzi to mój niepokój).
Dlaczego uwierzono Majom? Może dlatego, że byli niezwykle rozwiniętą cywilizacją? Może dlatego, że to co oni odkryli tysiące lat temu, bez odpowiednich przyrządów my odkrywamy dopiero dziś? Oczywiście to, że ich kalendarz kończy się w 2012roku może być zwykłym przypadkiem (no w końcu kiedyś skończyć się musiał), ale dlaczego druga najbardziej rozwinięta cywilizacja (Egipcjanie) również skończyła swój kalendarz na 2012roku? Jeżeli macie zamiar pisać, że te cywilizacje "gówno wiedziały" to sobie darujcie bo ośmieszycie się własną niewiedzą.
Co około 11tyś. lat dochodzi do hiperaktywności Słońca. Słońce ulega wtedy silnemu wyładowaniu elektromagnetycznemu co ma doprowadzać nasze jądro Ziemi do zmian, które doprowadzają do przebiegunowania ziemi. Za tym zaś idą powodzie a nawet zniszczenie na pewien czas naszej atmosfery (ziemi stanie się podatna na "atak" asteroidów).
Na rok 2012 przewidziany jest również bliski przelot jednej z komet (czy czegoś tam). Niedowiarków zapraszam do takiego miejsca jak PLANETARIUM.
Powracając do samych powodzi ma to sens... gdyż według biblii miała miejsce wielka powódź (bez złośliwości o moherowych beretach bo nawet do kościoła nie chodzę), a legenda o Atlantydzie?
Przepowiednia Nostradamusa:
"Ogarniający cały świat wielki pożar przyniesie tak wiele katastrof i przewrotów, że prawie cała ziemia zostanie pokryta przez wodę".
dalej czytamy:
"Deszcze będą tak skąpe i tak wielkie będzie bogactwo ognia, że ogniste pociski będą spadać z nieba, tak, że nikt nie będzie mógł ujść zagładzie..."
Oczywiście wszystko może być (mam nadzieję, że jest) dziełem przypadku i zbiegu okoliczności. Jednakże może wzbudzać to przynajmniej niepokój. Tak więc proszę Was szanujcie poglądy i wierzenia innych tak samo jak inni szanują to, że wy w to nie wierzycie. Czas pokaże kto miał rację (siłą rzeczy trzymam stronę niedowiarków :P), jednakże proszę o ograniczenie uszczypliwych i złośliwych komentarzy pod kontem tych którzy wierzą, że to może być prawdą.
ładnie to wszystko zebrałeś. mam podobne poglądy na ten temat.
należy też dodać, że "dziwnym trafem" nasze Słońce tkwi obecnie w najgłębszym minimum od stuleci. plam nie ma, a jeśli się pokażą to są bardzo małe i szybko znikają. co za tym idzie? wg jednej z teorii jest to "cisza przed burzą", którą będzie hiperaktywność, wg innej bezpośrednia przyczyna mającego nadejść ochłodzenia klimatu.
obojętnie jakie są prognozy jest to dość interesujący zbieg okoliczności w świetle kalendarza Majów i tego co twierdzili o Słońcu.
poradze wam jednak udac sie tez do specjalisty. wasze teorie sa doprawdy godne jakiejs nagrody dla oblakanych
spoko. sam jestem specjalistą i jedyne co tu widzę niewłaściwego to twoje ślepe zaprzeczanie faktom. to już niezbyt dobrze, bo w ramach twojego zatwardziałego nabijania się z dyskutujących tu ludzi, omijasz niewygodne dla siebie rzeczy. z takim kimś jak ty się nie dyskutuje, bo nie jest tego wart.
dodam tylko że nasa też nas okłamuje. przecież to się nie dzieje, a wczorajszy artykuł z ich strony o tym nie mówi. powinni się leczyć. no co oni sobie ubzdurali.
http://science.nasa.gov/headlines/y2009/03sep_sunspots.htm
Powiedz mi co w Tym co napisałem było TEORIĄ? Jesteś takim kretynem, że nawet nie wiesz co znaczy słowo "Teoria". Ja podawałem TYLKO FAKTY a ich interpretacja jest indywidualną sprawą. Jesteś tak elokwentny, że sam się ośmieszasz. Gdybyś chociaż potrafił czytać ze zrozumieniem to by było dobrze.
Nareszcie wypowiedzieli się jacyś normalni użytkownicy, którzy potrafią napisać więcej interesujących rzeczy niż tylko ,,udaj się do specjalisty". Pozdrawiam was.
"Co około 11tyś. lat dochodzi do hiperaktywności Słońca. Słońce ulega wtedy silnemu wyładowaniu elektromagnetycznemu co ma doprowadzać nasze jądro Ziemi do zmian, które doprowadzają do przebiegunowania ziemi. Za tym zaś idą powodzie a nawet zniszczenie na pewien czas naszej atmosfery (ziemi stanie się podatna na "atak" asteroidów)."
Sam to wymyślasz czy wierzysz po prostu w każdą idiotyczną,wyssaną z d**py bzdurą którą usłyszysz od dzieci w piaskownicy ?
Możesz podać jakiś link do naukowego źródła dotyczącego rzekomego cyklicznego wzrostu aktywności słońca co 11 tys lat? Nie możesz ? Może dlatego, że TO TOTALNA BZDURA ? Może dlatego, że 11 tys lat temu nikt nie prowadził zapisów aktywności słonecznej (oczywiście poza Atlantami i kosmitami z tajnej bazy na księżycu).
Możesz podać link do publikacji w Nature lub jakimś periodyku astrofizycznym, fizycznym lub jakimkolwiek naukowym czasopiśmie w którym wypowiadają się uznani naukowcy (tacy którzy nie siedzą w pokoju bez klamek) w którym to artykule opisana jest teoria atmosfery znikającej i magicznie pojawiającej się pod wpływem przebiegunowania ? Ciekawe jakim cudem życie na naszej planecie przetrwało miliard lat mimo iż co 11 tys znika atmosfera, a wraz z nią tlen i ciśnienie ? I gdzie chowają się te miliony ton tlenu,azotu i innych gazów ?
"Możesz podać jakiś link do naukowego źródła dotyczącego rzekomego cyklicznego wzrostu aktywności słońca co 11 tys lat? Nie możesz ? Może dlatego, że TO TOTALNA BZDURA ? Może dlatego, że 11 tys lat temu nikt nie prowadził zapisów aktywności słonecznej (oczywiście poza Atlantami i kosmitami z tajnej bazy na księżycu)."
Poszukam gdzie to znalazłem. Zapewne jednak na żadnej super naukowej stronie. Na ten moment z tego co pamiętam mogę powiedzieć, że to wydarzenie (wzrost aktywności słońca) było opisane (zapisane) przez Majów. Co do zniknięcia atmosfery to faktycznie brzmi idiotycznie. Ja jednak nigdzie nie pisałem czy to prawda czy też nie ;) Jedynie pisałem to co przeczytałem. Co do powodzi brzmi to jednak prawdopodobnie ;)
jak rozumiem nie oglądałeś też Opowieści Wigilijnej Dickensa - w końcu Święty Mikołaj to tylko globalna plotka, nie? :D
a poważnie - człowieku, nikt nie będzie oglądał tego filmu, bo wierzy, że w 2012 roku coś takiego się wydarzy :D to po prostu świetne, wysokobudżetowe kino rozrywkowe :) trzeba wiedzieć, czego oczekiwać po filmie... chcesz filozofii, idź na Bergmana, chcesz rozrywki, idź na 2012... nie musisz wierzyć w koniec świata :D
problem w tym ze wielu tutaj wierzy w rozne zabobony i biarac pod uwage jakies tam fakty komponuja sobie cala historie i inne teorie fantasy. nie wiedzialem ze jest tak duzo powiesciopisarzy wsrod nas.
Ogarnijcie się ludzie, bo piszecie takie dyrdymały jakich by się Daniken nie powstydził. Zresztą nawet jakby miał być koniec świata w 2012 roku, to co? Co z tego wynika dla zwykłego człowieka? Mamy się przygotować, zrobić zapasy wody pitnej i zabeczkować nasiona siewne i solone mięso bo wy wieszczycie koniec świata? A może założyć powłóczyste szaty i głosić to na innych forach? I tak będzie w grudniu, więc nie uratuje to Polski przed klapą Euro xP po prostu śmieszne klimaty są w tym temacie, darujcie
Na film na pewno pójdę, podobało mi się zajebiaszczo "Pojutrze", ponieważ jestem prawie pewny, że wymyślą nowe sposoby niszczenia ludzkości, a nie powtórzą schematy z powyższego, nie mogę się doczekać co wymyślą. Jedyne co mnie zniesmacza wstępnie, to to, że na pewno nie zdecydują się, i chyba nikt już nigdy na to się nie zdecyduje, żeby zgładzić ludzkość całkowicie i ostatecznie :D zawsze musi zostać garstka dzielnych amerykanów, którzy zbudują nową wspaniałą przyszłość -_-' no niestety, taki film zapewne spotkałby się z chłodnym przyjęciem szarej masy xP
do sopel47
W całej tej dyskusji dałeś niejednokrotnie dowód na to, że jesteś człowiekiem pozbawionym kultury i tolerancji dla ludzi o innych wierzeniach lub o odmiennym zdaniu. Jeżeli ktokolwiek próbował toczyć tutaj dyskusję, wysuwając jakieś argumenty, fakty stojące w opozycji do Twoich przekonań to spotykał się z wyzwiskami, pogardą i ironią z Twojej strony. Nie bronię tutaj żadnej ze stron (nie twierdzę, że będzie jakiś tam koniec ani, że go nie będzie - czas pokaże), wypisałem tylko fakty którą ktoś powiązał z 2012 rokiem. Nie stwierdziłem, że tak będzie czy, że to nie prawda, stwierdziłem jedynie, że faktycznie może to brzmieć niepokojąco. Cieszyłbym się gdyby ktoś przytoczył kontr argumenty (MERYTORYCZNE!) które obalałyby całą teorię 2012roku. Równie dobrze można wysyłać na leczenie tych którzy wierzą w Boga, życie pozagrobowe, kosmitów, przeznaczenie, euro 2012 w Polsce itd. Każdy wierzy w COŚ. A wysyłanie tych którzy wierzą w coś w co Ty nie wierzysz do specjalisty czy nazywanie obłąkanymi jest niesmaczne i nie na miejscu. Można toczyć polemikę, przekonywać do własnego stanowiska, ale należy robić to w sposób nie obrażający innych!
PS: Wybacz, że nazwałem Cię kretynem, ale udzieliły się mi emocje zresztą potraktowałem Cię podobnie jak Ty mnie (zresztą niesłusznie!)
sam jesteś bzdura ! ja na ten film idę bez względu czy to prawda czy fikcja :) idę żeby zobaczyć jak te efekty sie prezentują w całości :D:D
ps: co do zatrzymania sie ziemi czy zmiane biegunów to jest to not imposible :D jakby sie ziemia miała zatrzymać to by sie cała rozpadła :)
Do zoba w kinach :D
hehehe, no chyba malo kto wierzy w te bzdury. film to film, a rzeczywistośc to rzeczywistośc. ja idę po to żeby obejrzeć dobre efekty specjalne, mimo że nie jest to to, czego szukam w filmach. jednak w tym przypadku jak siedziałem w kinie przez Bekartami Wojny i puscili trailer 2012 to mnie wgniotło w fotel :) jak ktoś wierzy w koniec świata w 2012 i z tego powdu idzie do kina na ten film, to jest imbecylem :)
szkoda tylko że Cusack tam gra. gośc jest żenujący.
Ja pracuje w strefie 11 i chcialbym wam powiedziec kochani..Ze na ziemi wyląduje wielki sutek;)Powstanie mleczna kraina;)
W 2000 roku tez miał być koniec świata, w 2006 podobno jacyś "prorocy" też widzieli koniec świata. Teraz w 2012 będzie koniec świata, później 2018, 2022 i tak dalej aż za 5 mld lat wypali się słońce. A co wy się tak martwicie się końcem świata, który "ma być" w 2012 skoro jutro może was potrącić samochód, albo możecie się "zatruć zgniłym pomidorem" - jak to ktoś już powiedział. Ja wam tylko dam pewien cytat i powinniście się nad tym zastanowić: "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, w której to nastąpi".
Nie wiem czy założyciel tematu sprawdził gatunek filmu, to nie jest dokument tylko Sci-Fi, Katastroficzny...
Jedni wierzą w Boga, a jedni w koniec świata 2012. Jedni wymyślili to dla władzy, a drudzy dla kasy. Łączy ich tylko to że obie rzeczy są jakąś sensacją i próbą manipulacji. Co do imbecyla zakładającego temat to jak kolega z góry powiedział to jest film sf a nie dokument. Czy mam płakać na SW że to sztuczny głupi film bo miecz świetlny nie ma prawa bytu?
Reżyser zrobił bardzo mądrze wykorzystując taki temat, zarobi na tym w cholere a przecież o to chodzi przy produkcji filmów nie? Co do samej teorii to jest ona zastanawiająca. Dodam odrazu że żadna teoria końca świata w historii nie była tak okrzyczana i udokumentowana. Czarny papierz? Wymysł staruchów. Koniec w 2000? Plota głupoli. Macie rację że końców świata w historii była cała masa, ale tylko ten ma tak mocne dowody. Czy w to wierzę? Nie za bardzo. Dręczy mnie tylko pytanie "A co jeśli to prawda?".
Ps. Poczytałem trochę na ten temat i wbrew temu co mówią wyżej Ci co oglądają chyba "Nie do wiary" drugim słońcem nie będzie jakaś tam wysrana z dupy "Nibiru". Coś takiego nie istnieje. Będzie to Wenus, która zapłonie na wskutek nadaktywności słonecznej.
Ps. 2. Co za herezja xD
sam jestem sceptyczny co do tego tematu ale po pierwsze jestem człowiekiem tolerancyjnym i rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie ode mnie po drugie film zapowiada się dobrze po trzecie tym co się nie podoba nikt nie każe na niego iść
Ja tam sobie obejrze a jakas tam przepowiednia mnie nie interesuje. Liczy się zabawa.
Gdybyś sam nie był imbecylem i przeczytałbyś/był w stanie zrozumieć to co napisałem to zrozumiałbyś że chodziło mi właśnie o to, że w pełni zdaję sobie sprawę z tego iż jest to film s-f a irytuje mnie właśnie żerowanie na tym że ludzie są zabobonni. A jeśli naprawdę wg. Ciebie chodzi o to by film zarobił jak najwięcej floty to oglądaj te najbardziej kasowe i sklej morde. Szkoda mi na Ciebie słów
"...irytuje mnie właśnie żerowanie na tym że ludzie są zabobonni"
Jaka bzdura... cały gatunek HORRORÓW "żeruje" na tym, że ludzie są zabobonni. Skoro nie powinno się żerować na ludziach zabobonnych, to cały gatunek horrorów nigdy nie powinien powstać...
Czy produkcje filmowe z założenia nie powstają po toby "żerować" na kimś? Filmy religijne na wierzących, filmy przyrodnicze na kochających przyrodę, bajki na dzieciach... FILM na kinomanach?! Zastanów się 2 razy nim znów napiszesz równą bzdurę... ŻE JAKIŚ FILM NA KIMŚ ŻERUJE!