Drugi partner byłej żony szczęśliwie ginie, żeby rozwiedzeni rodzice mogli szczęsliwie wrócić do siebie, dzięki czemu siedmioletnia dziewczynka szczęśliwie nie nosi już pieluchomajtek.
Giną i urywa im ręce i nogi przedstawiciele innych narodowości, ale szczęsliwie raczej nie Amerykanie. (Nie-Amerykanów możemy odróżnić po tym, że potrafią wymówić tylko twarde jak skała RRR).
W sytuacji zagrożenia życia, głowy takich państw jak Chiny i Rosja są szczęśliwie za tym, żeby narazić większość dla ratowania mniejszości, która będzie i tak kroplą w morzu ofiar.
Młody naukowiec i pani konserwator dzieł sztuki - należący do mózgów całej operacji, nieświadome niewiniątka, nagle doznają olśnienia i skrupułów co do tego, że miejsca na arkach były sprzedawane, a chińscy robotnicy nie dostaną się na pokład.