Efekty specjalne faktycznie są niesamowite, przyznam że takiej rozwałki w kinie jeszcze nie widziałem nigdy.
Niestety fabularnie film leży i kwiczy, co gorsza był to zabieg celowy, by film trafił do jak najszerszej grupy odbiorców (efekty kosztują). Z aktorów broni się jedynie Woody Harrelson, reszta gra sztampowe i do bólu przewidywalne role rodem z Klanu (John Cusack wciela się w rolę jakiegoś rysia z klanu, no dosłownie remake).
Film do oglądania tylko w kinie, ew. Blu Ray na plazmie na pół ściany. Inaczej nie ma sensu - efekty 10/10, reszta 3/10