Avatar, choć niczego, ale jednak wymięka przy 2012. 2012 można też ogladać w Dvixie, ale pod warunkiem, że będzie rozmiar pow. 1.5 GB (Avatar robi wrazenie tylko w HD). Niestety, jest jedno ale: Za dużo gadania w filmie. To rozprasza uwagę. Człowiek zamiast ogladać, to odruchowo śledzi napisy. Gdybym dobrze znał angielski to dałbym za 2012 10/10, a że muszę czytać cholerne napisy to tylko 9/10. A druga sprawa, że na byle jakim kompie nie obejrzysz. Mimo to Cameron z Avatarem niech spada...Po co tez pisanie, ze tu nie ma fabuły? Mamy rok 2010. Komu dzisiaj jest potrzebna fabuła w filmie? Ważne są efekty.