PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 273252
4,7 34 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

Film dobry do puszczenia dzieciakom żeby d... nie zawracały, dla normalnego widza seans nie do przebycia...

orygenes1

Proponuję ci kolego zgrać wszystkie filmy z kataklizmu z Japonii i puścić dzieciakom żeby d..py nie zawracały ( i powiedz, że to Walt Disney). A ty w tym czasie obejrzysz swoje ulubione filmy. Czyli gangi, strzelanie, zabójstwa itp. Pozdro!

ocenił(a) film na 4
marek_636

Niestety film jest po prostu słaby... Dałem niezły za efekty i tyle. Fabuła nudna. Nie najlepsza gra aktorska. Nudziłem się na tym filmie, ale wytrwać do końca wytrwałem.

ocenił(a) film na 1
marek_636

Kolejny cieć wyskakuje z Japonią, zupełnie jakby to było pierwsze trzęsienie ziemi w historii świata. Jakoś po Haiti nie było tego typu postów - nagle się obudzili. Film jest bzdurny i debilny, nieważne jak ktoś będzie starał się go bronić jest to totalne gówno pedałkowatego Emmericha.

ocenił(a) film na 1
New_World_Order

Założę się że wśród Japończyków nie było ani jednego Cusacka zapier dalającego limuzyną przez walące się miasto i przebijącego się przez wieżowiec - cały czas rzecz jasna "ściganego" przez pęknięcia.

ocenił(a) film na 3
New_World_Order

ta produkcja powinna i mogla wniesc cos wiecej do kina światowego.. historia kochanego i bohaterskiego tatusia, który w gruncie rzeczy ratuje świat przed zagładą to JEDNE WIELKIE ZREO
jak dla mnie dno totalne i 2 metry mułu.. zawiodłam sie na tym filmie bardzo..

ocenił(a) film na 1
yabka

Oglądając to gówno zobaczyłem jak na przestrzeni ledwo 10 lat zdewoluował się poziom filmów. "Bitwa o ziemię" z 2000 r. która przy tej żenadzie jest arcydziełem dostała 9 złotych malin. "2012" ani jednej - nie wiem jak to wyjaśnić. Ludzie są chyba coraz głupsi.

ocenił(a) film na 1
marek_636

Dziękuję za zrozumienie. Jako łepek pamiętam film, który wszystkim amatorom kina katastroficznego polecam "Nazajutrz" z 1983 roku, zrobił piorunujące wrażenie potęgowane społeczną psychozą związaną z wyścigiem zbrojeń epoki Reagana. Żadnego efekciarstwa, niesamowity klimat schyłku cywilizacji. Niestety tutaj brak czegokolwiek poza mieszanką Disneya, Spielberga- dziecka i millenaryzmu światków Jehowy.

orygenes1

To samo chciałem napisać. Cały ten lot samolocikiem wyglądał jak niedzielna przygoda - ot takie fruwanko. Koleś przez cały film uciekał samochodami, samolotami i nic nie mogło go trafić - no przecież koniec świata nie może dyskutować ze scenariuszem. Na koniec piękna scenka kiedy to rodzinka jest cała zdrowa i szczęścliwa i mamusia kocha tatusia, który odszedł od niej jakiś czas temu. Murzyn okazuje się bohaterem jak ma to miejsce w kinie holiłud. Nie zapominajmy, że na arce zawsze jest drukarnia i wydawnictwo rzeby jakiś doktorek mógł wydać swoją książeczkę...