myślałam, że ten film faktycznie wywoła strach przed końcem wszystkiego a on jedynie mnie rozśmieszył.nie pognam do Kościoła, nie nawrócę się i nadal będę wierzyć, że szary człowiek może wszystko. nie twierdzę, że nie powinno być nadziei w takim filmie, ale na supermana się nie wybierałam. i gdzie ta tragedia? po 5 min po stracie Gordona nasza mamusia wyznaje byłemu, że go kocha. nie liczyłam na arcydzieło ale na choćby odrobinę przekazu. nie zawiodłam się tylko na efektach, ale czy film, który miał ukazać tragedię ludzkości powinien opierać się TYLKO na efektach? chwili wzruszenia nie wywołał,dreszczu.efekciarstw?było.AKTORSTWO? poniżej krytyki - najbardziej denerwowała mnie córeczka prezydenta. skąd oni wzięli tą kobietę? generalnie efekty 10/10. cała reszta 2/10. katharsis nie było...
Nie zgadzam się z twoją opinią .
Film był naprawde super .. widać co nie którzy nie umieją zrozumieć że to był KATAKLIZM. a nie jakas nowela zeby kazdy mowil 20 min .
NIE POPADAJ W SKRAJNOŚĆ. ZASTANÓW SIĘ: TEN FILM TO SAMO EFEKCIARSTWO. BEZ MINIMUM POKAZANIA TEGO OD ŚRODKA. I TE WIWATUJĄCE TŁUMY NA ARCE W SYTUACJI GDZIE 5 MINUT WCZEŚNIEJ ZGINĘŁO MNÓSTWO LUDZI PRÓBUJĄCYCH DOSTAĆ SIĘ NA ARKĘ. PO TYM FAKCIE SŁUCHAMY MOWY O W S P Ó Ł C Z U C I U I CZŁOWIECZEŃSTWIE. JAKAS POMYŁKA, ABSURD
A to coś nowego w tym filmie... jak limuzyna przejeżdżająca przez walący się wieżowiec, nieśmiertelny główny bohater, czy kontynenty popierdzielające z prędkością F16...
Wybacz, ale jak chcesz się "nawrócić" do idź na "Świadectwo", albo przystąp do scjentologów...
stary,ja nie oczekiwałam nawrócenia. przed premierą padła taka sugestia ze strony promotorów tego filmu, że po projekcji zastanowimy się nad swoim życiem, doznamy katharsis...bla bla bla