Bezapelacyjnie: Dzień niepodległości a za nim Pojutrze. Niestety 2012 sporo za nimi.
Apelacja: Obejrzyj teraz Dzień Niepodległości. Czuć go z daleka kartonem i efektami. Z wymienionych filmów dla mnie wygrywa Pojutrze. Dlaczego? Bo gra tam Emmy Rossum. I tylko dlatego:). A 2012? Nie przepadam za Cusackiem. Do tej pory podobał mi się jedynie w "Chłopcu z Marsa", chociaż we wszystkim gra identycznie. Film sam w sobie jest męczący. Dłużyzny straszne. Efekty oczywiście niezłe, ale ile można...