W życiu jest tak że jednym sie spodoba i będą go wychwalać, drudzy powiedzą, że to dobry film do arcydzieła mu brakuje, a inni będą besztać film jak tylko sie da.
Po wczorajszym seansie muszę, że należę do tej drugiej grupy.
Nie mogę powiedzieć, że film jest urzekający czy coś w tym sensie.
To co mnie zszokowało to od dawna rozchwalające ten film efekty specialne. Owszem są zajebiste, otworzyły chyba już nowe standardy nie tylko w filmach katastroficznych, ale chyba we wszystkich filmach w podobnych klimatach.
Niektórych wadą tego filmu jest długość, niektórzy nie mogą wysiedzieć prawie 2.5 h przy tej produkcji. JA jednak obejrzałem ten film do końca bez żadnego zmrużenia okiem.
Ten kto ocenia ten film nisko w stylu 1/10,2/10,3/10... myślę że powinien jeszcze raz go obejrzeć i 10razy (minimum) przemyśleć swoją decyzję.
Moja ocena to: 7.5/10