Ojciec i córka uciekają przed kataklizmem w jakiejś miejsce które pozwoli im przeżyć. Możliwe, że po drodze poznają kogoś kogo zabierają ze sobą na ową arekę. Istnieje szansa, że jest z nimi pies. Chcą z pewnością wrócić także do kobiety - matki/żony. Ktoś z ekipy ginie bardzo efektowaną śmiercią, umierając jednak zdążył wypowiedzieć ostatnie słowo. Sytuacja jest coraz gorsza. Spotykają coraz mniej ludzi po drodze. Miasto są zniszczone. Trafia się grupa naukowców/matematyków/fizyków która próbuje ocalić ludzkość za pomocą swoich mózgów - czemu do tego doszło. Wszystko się kończy happy endem a w tle powiewa amerykańska flaga, a pod nią są brudni i wygłodniali ocaleni.