Nie wiecie na co wy idziecie do kina czy co? Katastroficzny wiadomo co się będzie działo, wiadomo jak Emmerich robi filmy - rozmach, i dobre efekty. Ale mimo to każdy na jego filmy lezie i gada fabuła i gra aktorska do bani... No tak... Tak będzie z każdym jego filmem i z fundacją za rok pewnie też.
Połowa z tych którzy poszli na 2012 pójdą na fundację i znów powiedzą to samo że efekty (prawdopodobnie) niezłe ależ ta fabuła... i książka lepsza... i i i nie trzeba było iść na ten film. Ja nie lubię komedii romantycznych i praktycznie każdy romans otrzymałby odemnie 1/10 więc nie chodzę na takie filmy. kropka . Opamiętać się trzeba
Jeśli to co napisałem do was nie dotarło może spróbujcie porównać ten film z 2012 doomsday ta sama tematyka więc problemów nie powinno być.
Ale dla niektórych to tylko puste efekty- to ta sama sytuacja co hamburger czyli większości ludzi smakuje ale... kalorie tłuszcz i już nie dobre trucizna.
ah filmweb publikuję i nie mam zamiaru wchodzić już tutaj
Nie sposób nie zgodzić się z takim rozumowaniem. Wiedziałem czego się po filmie spodziewać. Liczyłem na efekciarstwo oraz dobrą rozrywkę i to właśnie dostałem. Fakt, że w wielu miejscach naciągany do przesady (nawet jak na tego typu film...), gra aktorska do wybitnych nie należała, a fabuła kuleje. Na pewno film to żadne arcydzieło kinematografii, ale potrafi wciągnąć. Te 150 minut mija szybko i przyjemnie.