"2012" możnaby opatrzyć tytułem Pojutrze 2 lub Dzień Niepodległości 3. W mojej ocenie z tych trzech filmów "2012" był najsłabszy i najbardziej wtórny. Można obejrzeć, pocieszyć oko efektami specjalnymi. Jeżeli ktoś bardzo lubi owe efekty, można do filmu wrócić. Ja nie widzę sensu.
5/10