W kinie warto go obejrzeć ze względu na efekty specjalne... tylko i wyłącznie ze względu na efekty.
Mnie osobiście strasznie denerwowały, te ograne już w tysiącach innych filmów motywy, które miały trzymać widza "w napięciu". Wykorzystane w filmie raz po raz, strasznie mnie znudziły. "Ucieczka" limuzyną, Start awionetki z Los Angeles, start awionetką z Parku Yellowstone (a chwilę wcześniej "cudowne ocalenie" od zaginięcia w przepaści)no i perełka ze wszystkich scen: start ANTONOVEM, później akcja na Arce (kiedy to prawie zginął zalany przez wodę (i to kilka razy) - wszystkie te sceny miały "zbudować napięcie"... mnie niestety zraziły do tego filmu.

W kinie warto go obejrzeć ze względu na efekty specjalne... tylko i wyłącznie ze względu na efekty.
Mnie osobiście strasznie denerwowały, te ograne już w tysiącach innych filmów motywy, które miały trzymać widza "w napięciu". Wykorzystane w filmie raz po raz, strasznie mnie znudziły. "Ucieczka" limuzyną, Start awionetki z Los Angeles, start awionetką z Parku Yellowstone (a chwilę wcześniej "cudowne ocalenie" od zaginięcia w przepaści)no i perełka ze wszystkich scen: start ANTONOVEM, później akcja na Arce (kiedy to prawie zginął zalany przez wodę (i to kilka razy) - wszystkie te sceny miały "zbudować napięcie"... mnie niestety zraziły do tego filmu.