A potencjał w temacie był. TRWOGA - Wywołać ją, to było zadanie filmu.
Po udanym, pozbawionym patosu "POJUTRZE" wydawało się, że ROLAND EMMERICH sprosta wyzwaniu.
Tymczasem zrobił najgorszy film w karierze.
Gorszy nie tylko od
"POJUTRZE",
ale i
"PATRIOTY",
"GWIEZDNYCH WRÓT"
a nawet od
jednak mniej patetycznego i absurdalnego
"DNIA NIEPODLEGŁOŚCI" (w końcu to film o kosmitach - więc mam więcej tolerancji),
"GODZILLI"
czy
sprawnego "UNIWERSALNEGO ŻOŁNIERZA",
a tego się nie spodziewałem.
Głupota nie warta uwagi.
a WOODY HARELSON zasłużył na Złotą Malinę za ten film.
Dno.