Moim zdaniem oceny za film powinno się wystawiać po kilku dniach od obejrzenia, na chłodno, bo od razu po seansie często jesteśmy nabuzowani emocjami - pozytywnymi bądź negatywnymi i walimy 10 albo 1, co powoduje oczywiście przekłamaną ocenę w rezultacie. Proponuję zatem wszystkim przemyśleć jeszcze raz na spokojnie (i naprawdę bądźcie ze sobą szczerzy) i być może zweryfikować swoją ocenę daną filmowi w przypływie emocji po seansie. Ja tak zrobiłem
Brawo, bijmy brawo temu panu. Rzeczywiście film o najlepszych efektach, jakie kiedykolwiek istniały, naprawdę dobra gra aktorów (Cusack zagrał tak, jak miał zagrać - lekko gburowaty pisarz o mało barwnej osobowości - mnie ta postać przekonała), za dobry scenariusz, za świetną, wręcz genialną reżyserię, za jedyny w swoim rodzaju temat zasługuje zdaniem tego wielkiego filmosza na 3/10.
Czy tobie i tobie podobnym trudno pojąć, że film katastroficzny ocenia się jako... film katastroficzny? Plus tutaj sci-fi? Czego chciałeś, dramatu psychologicznego, kryminału, komedii romantycznej? Masy umoralniających pogadanek? Owszem, niektóre momenty były przegięte (np. coś się na nich wali a główny bohater coś tłumaczy swojemu nieogarniętemu synowi...), ale film zasługuje minimalnie na 7/10.
Był naprawdę fajny - elementy komedii (rosyjski biznessman), trochę melodramatu, lekko wzruszający, trochę pouczający, o rewelacyjnych efektach, ze sporym napięciem, bardzo zaskakujący (chociaż końcówka do przewidzenia) ale z happy endem (i bardzo dobrze).
No ale ktoś, kto daje takie oceny:
Martwica mózgu - 10/10
Odlot - 8/10
Metal Gear Solid: Philanthropy - 10/10
nie jest dla nikogo wiarygodnym źródłem rzetelnej opinii. Brawo ;)
Ten koment jest kompletnie bez sensu i nijak się odnosi do mojego tematu. Jeśli chcecie coś odpisywać, to 1) proszę czytajcie ze zrozumieniem i 2) odpisujcie (jak już musicie) na temat.
dziewczyno! dalas fargo i pulp fiction 3/10. i masz czelnosc przyczepiac sie do kogos ze dal 3/10 2012? opanuj sie!
Nietoperz proszę cię, moim zamysłem nie było wywołanie kolejnej kłótni, tylko właśnie coś odwrotnego - emocje na bok i chłodna analiza samego siebie. Sam tuż po seansie dałem 2012 1/10, ale po 2 dniach i spokojnym namyśle podwyższyłem na 3, bo 1 faktycznie była niesprawiedliwa.
Pozdrawiam
no dobra sory. wkurzyla mnie dziewczyna i musialem zareagowac.
ja Cie doskonale rozumiem. tez dobija mnie fakt, ze ludzie stosuja w ocenach system dwojkowy. i albo daja 1 albo 10. to dla mnie troche absurd. ale ja nie potrzebuje zazwyczaj 2 dni odstepu. odrazu staram sie wystawic sprawiedliwa moim zdaniem ocene. dalem 4/10, czyli wg. filmwebu 'ponizej oczekiwan'. bo taki dla mnie ten film byl. ale nie moge powiedziec, ze to zupelne dno, chociazby ze wzgledu na efekty. w kinie obejrzec mozna. ale raz i zapomniec. takie jest moje zdanie.
Spośród wielu wielu moich filmów wybrałeś tylko te dwa, gdzie akurat tylko w tych dwóch przypadkach zaniżyłam w drastyczny sposób średnią ocen :D Nie muszą mi się podobać wszystkie, za to kolega wyżej najwyższe noty daje filmom typu Władca Pierścieni, Terminator, jakaś manga, bajki, Martwice Mózgu itd.
Nie twierdzę, że każdemu ma się wszystko podobać. W tych filmach, które wymieniłeś nie było nic, co tak waliłoby po oczach jak efekty w 2012, tutaj chociaż za efekty można dać PLUS 3 pkt więcej do oceny, tam nie ma za co noty podciągnąć ;)
o czym ty do mnie rozmawiasz? wybralem 2, bo akurat te 2 mnie najbardziej zszokowaly. Ty w swoim komentarzu wybralas 3 i jakos Ci tego nie wypomnialem.
twoja opinie o pulp fiction zostawie bez komentarza. i uwagi, ze kolega dal wladcy pierscieni i terminatorowi najwyzsze noty tez. bo to az szkoda gadac.
ja zostawie bez komentarza twoja opinie o pulp fiction. zostawie bez komentarza uwagi dotyczace kolegi jakoby popelnial blad dajac wysokie noty terminatorowi czy wladcy pierscieni. bo to szkoda slow.
A ty dałaś "Czarodziejce z księżyca" 8/10, "Dragon Ball" 6/10 (btw czyż nie są to tak krytykowane przez ciebie "bajki manga"?), argentyńskiej telenoweli "Zbuntowany anioł" 7/10, a np. tak lubianemu "Allo, allo" (średnia ocena FW 8,16) - 2/10. I dobrze, to twoje oceny, tamte moje, po co sobie to wyciągać bez sensu. Chyba nie zrozumiałaś mojego postu i bez sensu licytujesz się kto ile i czemu dał. To nie ma znaczenia w tym konkretnym temacie.
PS. Z kolei "Doskonały świat" i "Być jak John Malkovich", które oceniłaś wysoko uważam za rewelacyjne filmy. Zresztą moja lista ulubionych zawiera o wiele więcej niż tylko "Martwica mózgu" (oglądałaś to arcydzieło w ogóle?;) :P
Zbuntowany Anioł i te dwie bajki to seanse mojego dzieciństwa :D Oglądałam je jakieś 14 lat temu i dałam im takie wysokie noty z sentymentu. I nie licytuję się z nikim ale trochę irytuje mnie to, że ludzie od filmu sci-fi wymagają ogromnej poprawności naukowej. W dodatku jedni piszą, że za dużo było w tym filmie umoralniających pogawędek a inni piszą, że film to tylko rozpierducha i nic więcej. I zarówno jedni idrudzy takimi argumentami podpierają swoje niskie opinie ;) Lekki paradoks ale cóż.
Uważam, że na 1-3/10 zasługują:
- horrory, które nie wzbudzają grozy;
- dramaty, które opowiadają o wszystkim i o niczym;
- komedie, które nie śmieszą...
itd., itp.
Sama wiem co znaczy irytacja straconym czasem i kasą na bilet, ale ten film naprawdę nie zasługuje na tak niską średnią. Powiem tak: efekty były miażdżące a losy bohaterów trochę naciągane, to fakt niezaprzeczalny. Ale nie była to beznadzieja. I wbrew pozorom film nie był głupi. Uważam, że 3/10 to bardzo zaniżona, bardzo niesłuszna nota, ale w sumie szanuję twoją i innych opinie bo faktycznie ja też oceniałam wiele "arcydzieł" dość nisko nie rozumiejąc czyichś zachwytów. Cóż, w każdym razie dziś idę na to drugi raz do kina ;)
Brawo dla Ciebie jeśli myślisz ze w tym filmie efekty są na najwyższym poziomie już w "Dniu niepodległości" były lepsze w filmie który ma 13lat momentami kilka scen kojarzyło mi sie z filmami z lat 50 gdzie aktor siedzi w stojacym w studio samochodzie a za nim jest projektowany film z nierealnie dynamicznym nagraniem trasy, gra aktorów dobra?????? kiedy bo chyba przeoczyłem Cusack zagrał cały film z jedną miną bez żadnych emocji jedynie Harelson zagrał w miarę i o dziwo w porównaniu do reszty aktorów Blu Mankuma. Dobry scenariusz powiedziałbym ze bezkonkurencyjny w ilości błędów i niedorzecznych sytuacji, temat o końcu świata Twoim zdaniem jest tylko w tym filmie????? "Czego chciałeś..." powiem Ci czego nie "...dramatu psychologicznego, kryminału, komedii romantycznej? Masy umoralniających pogadanek?..." nie chciałem sensownej akcji nie za kazdym razem ucieczki w przed śmiercią w ostatniej chwili, w filmie wytłumaczyli co dzieje się z ziemią wiec powinni się tego trzymac np lot do chin albo zmiana biegunów ziemi tylko nie wiem dlaczego na koniec filmu ziemia jest pokazana tak jak przed tym całym zdarzeniem chyba afryka powinna "byc do góry nogami" "...ze sporym napięciem..." ja go wcale nie odczułem, "bardzo zaskakujący" chyba dla 6latka dla mnie był przewidywalny do bólu powiedz mi czym cię zaskoczył? "ale z happy endem (i bardzo dobrze). " właśnie bardzo źle ze z heppy endem to wszystko sprawiło ze ten film wcale mi się nie podobał takie jest moje zdanie o nim!
"Czy tobie i tobie podobnym trudno pojąć, że film katastroficzny ocenia się jako... film katastroficzny?" raczej tobie jest to trudno pojąć czy wiesz do jakiego gatunku należy Martwica mózgu ocena 10/10 jest jak najbardziej właściwa.
"Spośród wielu wielu moich filmów wybrałeś tylko te dwa, gdzie akurat tylko w tych dwóch przypadkach zaniżyłam w drastyczny sposób średnią ocen :D Nie muszą mi się podobać wszystkie" innym tez nie muszą więc poczatek twojej wypowiedzi jest jakże niestosowny ponieważ sama sobie zaprzeczasz zaczynając tak sarkastycznym sformułowaniem swojej wypowiedzi!!!!!!!!! BRAWO BRAWO BIJMY BRAWO TEJ PANI ZA OCENĘ 3/10 za pulp fiction.
"I nie licytuję się z nikim ale trochę irytuje mnie to, że ludzie od filmu sci-fi wymagają ogromnej poprawności naukowej. W dodatku jedni piszą, że za dużo było w tym filmie umoralniających pogawędek a inni piszą, że film to tylko rozpierducha i nic więcej. I zarówno jedni idrudzy takimi argumentami podpierają swoje niskie opinie ;) Lekki paradoks ale cóż." a gdzie widzisz w tym paradoks?