PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 273262
4,7 34 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

Czekałem na ten film, nie oglądałem zwiastunów żeby nie zepsuć sobie przyjemności... a trochę się zawiodłem :( Myślałem że będzie bardziej przemyślany, a nie opierający się jedynie na efektach specjalnych (które naprawdę są fajne). Moja ocena filmu to 7pkt i uważam, że to wysoko jak na tą produkcję (tak jakoś mi wyszło). Swoją ocenę opieram na wskaźnikach za efekty specjalne, grę aktorską, fabułę i akcję.

1. Efekty specjalne. Są rzeczywiście niesamowite, jednak moim zdaniem brakuje w nich realizmu. Służą podkręcaniu akcji, czasem bezsensownie. W trakcie oglądania, wydawało mi się, że zrezygnowano z wielu możliwych, realistycznych i ciekawych scen, wtrącając od czapy sceny całkowicie niewiarygodne. Dla mnie to akurat ważne. Jeśli Lucas przedstawia miecz świetlny, to robi to tak, że jest on dla mnie wiarygodny, tutaj tego brakuje. Dlatego za efekty – mimo że jest ich dużo i ogólnie są świetne, daję 8

2. Gra aktorska. Główną rolę w tym filmie grają efekty specjalne, natomiast aktorska obsada w ogóle mi nie pasuje. Mam wrażenie, że aktorzy w ogóle wprowadzają jakiś dysonans, tak jak by nie mieli pomysłu na te postaci. Całość sprawia wrażenie takiego plastiku. Wyjątkiem są może postaci Charliego Frosta (Woody Harrelson) i Saszy (Johann Urb) ale to mało na cały film. Oceniam na 5

3. Fabuła. Jest wielowątkowa, jednak każdy wątek jest jakiś niepełny i czegoś mu brakuje (albo jest przerysowany – jak to Amerykanie). Ogólnie zatracił się gdzieś dramatyzm tej całej fabuły, niby koniec świata, wszystko umiera, powinno targnąć coś człowieka, zmusić do przemyślenia albo do żalu, a tutaj nic. Uratowanie jednego człowieka wzbudza w fabule więcej emocji, niż śmierć miliardów. Brakuje tutaj tego dramatyzmu co np. w Armagedonie, wątek miłosny nie ma tej miości co w Atlanticu. Trzeba jednak przyznać, iż fabuła jest o wiele bardziej wiarygodna niż efekty specjalne.
Oceniam na 6.

4. Akcja filmu nie ma jednego miarowego (narastającego czy opadającego) tempa. W większości jest dość szybka, ale były momenty kiedy tempo spadało, efektów nie było i robiło się zwyczajnie ... nudno. Oceniam na 7.

Cały film oceniam na 7. Wydaje mi się, że spodziewałem się całkiem innego kina. Chyba za dużo oczekiwałem, a w sumie to kino rozrywkowe.