katastrofy nie ma jesli idzie o ten film, za to pelno w nim katastrof. wypelniony jest akcja i efektami, ale nie stanowi ona pojedynczych epizodow potrzebnych to pokazania spektakularnych wybuchow, wszystko do czegos zmierza i am sens - i nie probujcie tu w jakikolwiek porownywac tego filmu do tych ambitnych wedle was. podobalo mnie sie w filmie odniesienie do gubernatora los angeles, tzn. "nie nalezy mu wierzyc bo to aktor i czyta dobre wiesci z kartki", tylko czy arni w 2012 bedzie jeszcze gubernatorem?