właśnie wróciłem z przedpremierówki i napiszę dwie rzeczy(ostrzegam, iż oceniam z pozycji grafika komputerowego=]), dialogi i inne płycizny pod publikę "hamerykańską" przemilczę, reszta(czyli efekty=])..... rewelacja
Tez wybralem sie na pokaz przedpremierowy i jesli mialbym temu filmowi wystawiac ocene patrzac tylko przez pryzmat efektow smialo wystawilbym note 9/10. Za sama fabule nalezy sie natomiast 1... niestety. Jakis czas temu- pierwszy Teaser 2012, genialny klimat i muzyka, ktora towarzyszy ogromnej masie wody opadajacej powoli ze zbocza gor, tak czulem ze to bedzie to, prawdziwy film o koncu swiata, ktory nas przerazi i pokaze jak to moze wygladac. Krotko potem ukazaly sie nastepne zwiastuny, ktore niestety zdradzaly ogolny charakter filmu-bierzemy woz i uciekamy przed wybuchami i tylko my przezyjemy, za chwile lecimy samolotem a nie straszne nam sa spadajace odlamki ognistych kul wyrzucanych przez wulkan- i tak nas nie trafia...Nadzieje na dramatyczny obraz konca swiata prysly. Zrozumialem, ze Emmerich ktorego Pojutrze bylo juz zbyt "wybajerowane" pod wzgledem fabularnym zabral sie kolejny raz za katastroficzny film nie od tej strony od jakiej powinien. Na ekranie dzieje sie strasznie duzo ale wg mnie brakuje odpowiedniego budowania napiecia, a przeciez zbliza sie kataklizm! Sa co prawda momenty, ale jak to w filmach z Usa standardowe zagrania, ktore nie chwycily mnie za serce. Z calym szacunkiem dla Rolanda, ale powinien on robic filmy typu Transformers niz brac sie za bardziej ambitne kino. Z drugiej jednak strony jego filmom nie mozna odmowic efekciarstwa i w tej kwestii nie mam wiekszych zastrzezen, moze poza paroma babolami. Coz, potencjal byl ogromny, robota wykonana przez panow od CG kapitalna, ale scenariusz nie zachwyca i po prostu nie pozwala cieszyc sie filmem. Ogolem 5/10