specjalnie zaniżam ocenę - daję 3/10.
Pół roku czekania na film, spektakularna kampania promocyjna, a na koniec godzina czekania w kolejce po bilet - chciałoby się czegoś więcej.
Lepszy był Dzień Zagłady, lepsza była Zapowiedź. Tamte filmy miały klimat i nie opierały się na samych walących się domach. A co do efektów to w DZ było fajniejsze tsunami:)
Zapowiedź w ogóle bije 2012 klimatem - tego tu nie doświadczysz.
Moralizatorskie przemowy - bardzo amerykańskie i cieżkostrawne...
Ja zapamiętałam głównie Tamarę i jej psa...
To nawet nie był sf - wątek naukowy po prostu zabełkotany i sprowadzony do poziomu niezrozumiałości - a można było na nim pojechać - jak w Dniu Zaglady.
No i to typowo amerykańskie wciskanie na siłę że ojczym/macocha mogą być lespi dla dzieci niż rodzic...bleee.