Żeby filmować i kultywować osądzonego przez historię obrońce złych i wszetecznych ludzi i w konsekwencji złego człowieka?
Żart. I to słaby.
Może i nie pamiętacie tego, bo byliście za młodzi, ale spytajcie swoich rodziców o pielgrzymki papieskie, jak wtedy było. Na pewno wspomną wam o tej atmosferze grozy i niepokoju, zwłaszcza w miastach, które nawiedzał wówczas Papież Polak. Nie było to nigdzie dokumentowane, teraz się o tym nie mówi, nawet wtedy był to temat tabu, ale wszyscy się po prostu bali i takie są fakty.
Pamiętam jak w byłem w przedszkolu i przyszła do nas na katechezę jakaś nowa siostra zakonna. Mówiła, że przyszła po to, aby wybrać dziecko, które dostąpi zaszczytu spotkania z papieżem. Bardzo się starałem, klepałem modlitwy z największą pobożnością na jakie było stać 5-letnie dziecko, ale wybrany został taki Maciuś, kolega o twarzy niewinnego aniołka.
Było mi z tego powodu bardzo smutno, że na spotkanie z Papieżem poszedł Maciuś, a nie ja. Gdy powiedziałem o tym rodzicom, po prostu zbledli. Dostałem od ojca nieziemski opieprz, zupełnie tak jak wtedy gdy wszedłem bez zastanowienia na ulicę i o mało co nie wpakowałem się pod koła rozpędzonego auta. Matka powiedziała, bym zapomniał o Maciusiu i nigdy nikomu nie opowiadał tej historii.
Nie rozumiałem, co się wtedy działo, ale faktycznie, po spotkaniu z Papieżem nigdy nie widziałem Maćka. Jego imię zniknęło z listy obecności, z jego szafeczki zniknęły jego ubrania, żadna z Pań nigdy o nim nie wspominała. Nie tyle, że zniknął - miałem wrażenie, jakby wszyscy udawali, że nigdy nie istniał.
Więc jak jakiś zatwardziały katolik będzie was pytał o dowody, nie szukajcie daleko, po prostu powiedzcie, żeby szczerze porozmawiał z rodzicami, a oni już mu wytłumaczą jak to wszystko wyglądało naprawdę. Póki świadkowie tych okropnych wydarzeń jeszcze żyją.
Przykro mi, ale to brzmi jak jedna z tych creepypast, którymi się straszy dzieci. Zabrzmiało mi to w taki sposób, że temat jest chwytliwy, to i opowieść można sprzedać. Jeśli się mylę - przepraszam, ale w żaden sposób nie jest do udowodnienia, czy ta historia jest prawdziwa.
Czyli fakt że władza ludowa toczyła wojenkę z władzą kościelną o duszyczki polaków zobowiązuje nas do opowiedzenia się po jakiejś stronie, mimo że obie w gnoju umoczone po pachy. Ile pokoleń potrzeba by pańszczyznę i poddaństwo w narodzie zakorzenione wytępić.
Był bohaterem narodowym, bo... bo był wielkim człowiekiem, a był wielkim człowiekiem, bo dokonywał wielkich czynów? Znamy tamtą śpiewkę. Cały czas to powtarzali. Papież nie tylko na religii. We wszystkich podręcznikach do polskiego, a może nawet w zadaniach z matmy. Co najmniej parę pomników w każdym województwie, a co z takimi bohaterami jak Kopernik czy Skłodowska-Curie? Ważniejszy od nich Wojtyła, bo to był papież. Pierwszy taki, polski. A Polska to kraj katolicki, stąd ten kult. Przypisuje mu się obalenie komuny albo mówienie w 200 językach. Więcej nauczania o papieżu, młodzież to wyczymie!
Dlaczego w ogóle ktoś miałby wykazywać pokorę? Ktoś śmiał cos wspomnieć o twoim autorytecie nie wychwalając go a wręcz przeciwnie i nawet nie jesteś w stanie tego przetworzyć tylko od razu przechodzisz do "kontrataku"? Ładnie dałeś się zaprogramować. Nie bierz udziału w wyborach.
To jak z tanim winem które jest dobre, bo jest dobre i tanie, papież polak był wielkim człowiekiem, bo był wielkim człowiekiem i papieżem polakiem xD
tak to ja proponuje zrobić film o przybysz Czubaszek ,Jaruzelskim to są zbrodniarze ciekawe kto jest twoim Autorytetem może bolek