Porażka!! Tak dyletancko zrobionego filmu o oddziałach "specjalnych" policji nie widziałem od dawna, no może po za W11 na tvn, ale to inna para kaloszy... :)
Ludzie przecież to wszystko nie trzyma się kupy! Kilkunastu gliniarzy uzbrojonych jedynie w pistolety i shotguna jedzie zwijać bandytów obrabiających furgonetki, uzbrojonych po zęby w broń automatyczną? Kpina w żywe oczy! I od razu straszna tragedia, że kolesie zabiją glinę w całym tym bałaganie. Sam bym się zastrzelił widząc to wszystko. Rotfl.
Film jest totalnie rozdęty w momentach które nic nie wnoszą do fabuły. Powiem tak - 3 razy zaczynałem go oglądać i zasypiałem. Ostatni raz, ten skuteczny tylko dlatego, że się zmusiłem.
Nadal ostatnim francuskim filmem akcji jest Doberman (nie licząc of kors Leona), tam to wszystko przynajmniej miało jakiś sens (jak policja wchodziła do akcji to tylko drzazgi leciały ze wszystkiego), tutaj to nawet nie wiem czy zadbali o ślady po kulach gdzie niby one "trafły".
Podsumowując - jak szukacie kina akcji to nie skręcajcie w 36-stą. Pozdro