Dwie godziny wyjęte z życia, których niestety nigdy więcej nie odzyskam.
Po samym seansie ma się ochotę na długi prysznic żeby zmyć z siebie ten obleśny obraz. Ale do rzeczy.
To jak bardzo przedmiotowo potraktowali kobiety, to po prostu coś nieprawdopodobnego. Odrzydzała mnie każda jedna minuta tego "dzieła".
Sceny seksu odrażające, nie wspominając już o wszystkich fragmentach kręcenia lodów. Coś okropnego!
Aktorstwo fatalne, muzyka słaba, a scenariusz to jakieś jedno wielkie nieporozumienie.
Jestem zażenowana, nie polecam nikomu.