Nie rozumiem skąd tak olbrzymi hejt.
Owszem, nie jest to perełka kinematografii, ale osobiście nie mam poczucia zmarnowanego czasu, poświęconego na ten film.
O dziwo nie raził mnie angielski, choć momentami mógłby być doszlifowany.
Podobał mi się soundtrack, aktorsko też było okej, no i przede wszystkim główni bohaterowie są dobrze dobrani - ładna, atrakcyjna Polka i Włoch niczym młody bóg;)
Nie rozumiem też porównania tej historii do Greya, bo jedyne podobieństwo, jakie widzę, to facet - psychol, cała reszta znacząco się różni.
A, i bardzo mi się podobało, że w tym filmie "promują" mały biust, a nie, że po raz kolejny kobieta, która łamie serce jakiegoś Alvaro, ma piersi, które nie mieszczą się w kadrze i zajmują połowę ekranu.
Także więc, według mnie film jest ok. Do obejrzenia, do pozachwycania się pięknym Włochem i do zapomnienia.
ja uważam, jak pisałem tutaj wielokrotnie, że to normalny film, jak każdy inny. jest jakaś fabuła akcja i wiadomo, że będzie 2 część. Kadry, muzyka, praca kamery bardzo dobre, a to kim była Laura to już sobie każdy sam dopowie ^^. Ale idąc na film myslałem że będzie dnem, a po wyjsciu z kina czekam na 2. część :)