Po miażdżących "recenzjach" obawiałem się, że film będzie ociekał żenadą, a tymczasem to niezły film w swojej kategorii, bijący na głowę Greyów.Wiadomo, że to bajka o kolorowym świecie pięknych i bogatych z mnóstwem seksu. Można na 2 godziny oderwac się od szarego życia i co w tym złego?Ociekające jadem komentarze są zwykle tak emocjonalne, że zdradzają frustrację swoich autorów. A jest ich szerokie spektrum: od inceli przez patoprawiczków po wojujące feministki. Łączy ich niezrozumienie, czym jest fikcja fabularna. I irytacja, że kobietom podoba się to co się podoba, a nie to co wg nich podobać się powinno.