Aż się muszę wypowiedzieć bo to co widziałem z żoną było straszne. Ciężko nazwać filmem to "arcydzieło" niektóre filmy porno są lepiej zrobione, przerażające jest to że tyle osób w tym kraju poszło na to coś, aktorstwo nie istnieje, montaż, scenografia, zdjęcia nie licząc może ze 3 fajnych ujęć to jest kpina scenariusz na podstawie książki (nie czytałem nie oceniam książki) to są poszarpane wątki bez ładu i składu, żadnej chemii między głównymi postaciami od początku do końca, motyw przewodni filmu to jest żart jakiś który musiała wymyślić jakaś psycholka. Jak można uważać że to coś powinno się nazywać filmem, przecież tu nie ma nic dosłownie nic a zarobiło kupę kasy. Erotyka jest śmieszna. Świetna erotyka i fabuła jest w Nagim Instynkcie czy w świetnym Dziewięć i pół tygodnia a to co tu jest to jest czysto śmieszne i bez jakiegokolwiek wyrazu. Może niech pani reżyser i cała ekipa jeszcze wróci do szkoły bo te jest słabiutkie i żenujące niestety szkoda dawać taki przykład swoich umiejętności, a jeśli jest to wszystko co umiecie to zapraszam do innej pracy bo w tej raczej wam nie wyjdzie.
Dziękuje i pozdrawiam Dante.